Mariano nie zamierza się poddawać
Napastnik wciąż nie chce odchodzić z klubu i nadal wierzy, że może udowodnić swoją wartość w Madrycie. Real szuka mu nowej drużyny, ale Mariano nic sobie z tego nie robi.
Fot. Getty Images
Mariano Díaz może uchodzić za doskonały przykład wytrwałości. Pomimo wielu przeciwności napastnik wciąż stawia sprawę jasno: chce nadal grać dla Realu Madryt i udowodnić, że może być ważnym piłkarzem w klubie swojego życia. Problem polega tylko na tym, że Zinédine Zidane na niego nie liczy i wolałby, żeby odszedł. Królewscy nie mogą dłużej pozwalać sobie na trzymanie w kadrze piłkarza, który w ogóle nie gra, a zarabia blisko 4,2 miliona euro netto rocznie. Najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby więc znalezienie 27-latkowi nowego zespołu, ale nie jest to łatwa sprawa.
Jego odejście do Benfiki wydawało się już przesądzone. We wtorek do Marbelli przyleciał nawet Rui Costa, aby załatwić wszelkie formalności, jednak wrócił do Lizbony bez dobrych wieści. Portugalczycy nie znaleźli sposobu na to, by przekonać napastnika do wyjazdu z Madrytu. As Águias oferowali mu nawet zarobki w wysokości 4 milionów euro, ale nawet to nie zdołało przekonać snajpera. W rzeczywistości początkowo nikt nie poinformował go o tym, że oba kluby doszły do porozumienia, o czym otwarcie mówił nawet jego agent.
Taki krajobraz sprawia, że o odejście piłkarza może być bardzo trudno. Mariano jest przekonany o swoich umiejętnościach i liczy na to, że otrzyma szansę na grę. Podczas gdy Królewscy przeglądają kolejne oferty, jakie za niego otrzymują, on pracuje w Valdebebas jako piłkarz Realu, którym nadal jest. Wykazuje się przy tym pełnym profesjonalizmem, a podczas wakacji i czasu, gdy przebywał w izolacji z powodu pozytywnego wyniku testu na koronawirusa, również nie przestawał pracować. Mariano nie zamierza się poddawać i tracić wiary.
W ostatnim sezonie uzbierał tylko 91 minut we wszystkich rozgrywkach i ani razu nie zaczął meczu w wyjściowej jedenastce, choć udało mu się zdobyć bramkę w drugim Klasyku. W 18 z 38 ligowych meczów nie znalazł się nawet w kadrze, a 15 spotkań przesiedział na ławce. Nie rozegrał ani minuty w Pucharze Króla i w Lidze Mistrzów. Dwa sezony temu nie było o wiele lepiej, ale mimo to wystąpił w 13 spotkaniach i zdobył 3 bramki.
Teraz mijają kolejne tygodnie, a Real Madryt nadal szuka dla niego docelowego miejsca. Mijają też tygodnie, a Mariano pozostaje przekonany, że wciąż może być napastnikiem Realu Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze