Advertisement
Menu

Jesús Vallejo – co dalej?

Korzystając z obecnej, wymuszonej przerwy w futbolu spojrzymy z nieco bliższej perspektywy na postępy zawodników związanych z Realem Madryt, o których co tydzień mogliście przeczytać w ramach serii „Jak grali wypożyczeni i sprzedani”. Zachęcamy was do dyskusji na temat tego, co z poszczególnymi zawodnikami powinni zrobić po sezonie Królewscy. Dzisiejsza część dotyczy Jesúsa Vallejo.

Foto: Jesús Vallejo – co dalej?
Fot. Getty Images

Kariera Jesúsa Vallejo nie układa się tak, jakby tego chciał Real Madryt czy sam zawodnik. Dużym problemem są kontuzje, ale też kompletnie nieudane wypożyczenie do Premier League. Jednak Hiszpan ma bardzo silną psychikę, a w wieku 23 lat przed nim jeszcze długa kariera. Czy zdoła zapracować sobie na powrót do Realu Madryt?

Jesús rozpoczynał piłkarską karierę w szkółce Realu Saragossa. Już jako 17-latek przepracował pretemporadę z pierwszą drużyną i bardzo szybko zaliczył debiut w ligowym spotkaniu z Recreativo Huelva. Wyszedł wtedy w podstawowym składzie, a Saragossa zachowała czyste konto. Warto zaznaczyć, że do pierwszego zespołu przeskoczył bezpośrednio z Juvenilu i z pominięciem rezerw. Po debiucie przyszły kolejne występy, a w końcówce sezonu Vallejo grał z opaską kapitańską, co nie zdarza się często w przypadku tak młodych piłkarzy.

Taki rozwój nie mógł pozostać niezauważony i w 2015 roku obrońca podpisał sześcioletni kontrakt z Realem Madryt. Został jednak w Saragossie w ramach wypożyczenia. Niemal cały sezon był podstawowym zawodnikiem, lecz w końcówce rozgrywek miał trochę problemów z kontuzjami. W 2016 roku Hiszpan wykonał kolejny krok w przód i trafił do Eintrachtu Frankfurt. Od razu wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie i… znów druga połowa sezonu naznaczona była urazami.

Na sezon 2017/18 Jesús został w Realu Madryt. Niestety, był to dla niego rok stracony. Ledwie ponad 1000 minut na murawie i ciągłe zmagania z kontuzjami. Został jednak w zespole, ale poprawa nie nastąpiła. W sezonie 2018/19 Vallejo rozegrał tylko 491 minut i kolejny raz w dużej mierze zależało to od zdrowia.

Szansą na odbudowanie się miało być kolejne wypożyczenie. Wybór padł na Wolverhampton. Niestety, ten ruch okazał się kompletną katastrofą. Vallejo nie zdołał przebić się do składu i dla trenera był zawodnikiem zbędnym. Wystąpił tylko w siedmiu meczach w barwach Wilków i zimą musiał poszukać lepszego rozwiązania.

Wtedy pojawiło się światełko w tunelu. Jesús postanowił wrócić do Hiszpanii i dołączył do Granady. W Andaluzji zdołał przekonać do siebie szkoleniowca i miał udział w rewelacyjnym występie zespołu w Pucharze Króla. Granada otarła się o finał, przegrywając półfinałową rywalizację z Athletikiem przez gola straconego u siebie (porażka 0:1 w Bilbao i wygrana 2:1 u siebie). W lidze Vallejo zdążył zagrać w trzech meczach i wydawało się, że jego pozycja w pierwszym zespole zaczyna się stabilizować.

Werdykt? Trudno przewidywać, żeby Jesús mógł wrócić do Realu Madryt na następny sezon. Zawodnik potrafił zaprezentować ponadprzeciętne umiejętności na murawie, ale przytrafiały mu się też proste błędy. Winę za to można zrzucić na brak regularności. Kontuzje nie oszczędzają Hiszpana i na pewno na plus można wyróżnić jego nastawienie. Wielu mogłoby się załamać po takich przeżyciach, a Jesús ciągle wierzy w rozwój kariery. Przede wszystkim potrzebuje szczęścia. Królewscy pokładali w tym graczu spore nadzieje, jednak uważnie muszą obserwować jego zdrowie. W przyszłym sezonie Vallejo powinien zostać znów wypożyczony. To byłaby ostatnia szansa, żeby udowodnić, że zasługuje na grę w Realu Madryt.

Seria „Co dalej?”:

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!