Advertisement
Menu
/ marca.com, elpais.com

Faza 0,5 powoduje w Madrycie niepewność

Królewscy są zmuszeni czekać na decyzje rządu i La Ligi, aby dowiedzieć się, czy od poniedziałku mogą zacząć treningi w 6-osobowych grupach. Madryt ma wkroczyć w tak zwaną fazę 0,5 znoszenia obostrzeń.

Foto: Faza 0,5 powoduje w Madrycie niepewność
Fot. Getty Images

W poniedziałek 4 maja weszła w życie faza 0 planu deeskalacji na wszystkich terytoriach Hiszpanii, a tydzień później większość wspólnot autonomicznych przeszła do fazy 1, która pozwala choćby na spotkania rodzinne i przyjaciół do 10 osób, otwarcie ogródków restauracyjnych przy 50% obłożeniu, sklepów o powierzchni nie większej niż 400 m². Madryt, Barcelona czy Walencja nadal pozostały jednak w fazie 0, ponieważ tam liczba zarażonych i zmarłych nadal utrzymuje się na wysokim poziomie.

Co na dziś można więc robić w stolicy? Wszyscy, poza poddanymi kwarantannie lub mającymi objawy choroby COVID-19, mogą pójść na spacer w zależności od grupy wiekowej w określonych godzinach. Można uprawiać też indywidualnie sport, co robią choćby zawodnicy Realu Madryt. Otwarte są restauracje czy kawiarnie, ale posiłki wydawane mogą być tylko na wynos.

W tym tygodniu władze wspólnoty autonomicznej Madrytu złożyły do rządu wniosek o to, by stolica również mogła przejść do fazy 1, ale wciąż nie ma w tej sprawie odpowiedzi. Katalończycy wpadli zaś na pomysł, by dla Barcelony i Madrytu stworzyć coś pomiędzy nazywając to fazą 0,5. Być może takie rozwiązanie zostanie zaakceptowane przez rząd, co pozwoliłoby na zniesienie niektórych z obostrzeń.

Oczekiwanie na ostateczną decyzję powoduje jednak spory niepokój. Klub i Zidane nie wiedzą, czego się spodziewać, a przez to trudno przewidzieć, jak w Valdebebas będą wyglądały zajęcia od przyszłego tygodnia. Pierwotnie planowano, że piłkarze zaczną w poniedziałek treningi, podczas których będą ćwiczyć w 6-osobowych grupach. Klub zapytał o taką możliwość władze La Ligi, ale też nie otrzymał jeszcze żadnej odpowiedzi, co powoduje jeszcze większą niepewność.

Na ten moment zawodnicy mogą ćwiczyć tylko indywidualnie, co robią od początku tego tygodnia. Wczoraj mogliśmy zobaczyć, jak mając na sobie maseczki i rękawiczki jeżdżą na stacjonarnych rowerkach czy pracują z gumami. Dzisiaj trenowali już z piłkami i choć nie mieli założonych maseczek czy rękawiczek, to cały czas przestrzegali zasad zapisanych w protokole bezpieczeństwa utworzonym przez La Ligę. Jutro piłkarze ponownie stawią się w Valdebebas, aby odbyć kolejne indywidualne zajęcia, ale w niedzielę mogą już otrzymać dzień wolny. Co stanie się zaś w poniedziałek? Na ten moment nie wie tego chyba nikt.

Dobrą wiadomością dla sztabu szkoleniowego jest natomiast fakt, że kondycja fizyczna wszystkich zawodników jest optymalna i widać, że ci przykładali się do treningów domowych, jakie odbywali przez dwa miesiące. Na murawie nie mogą pojawiać się tylko Luka Jović i Mariano. Pierwszy z napastników złamał kość w stopie, a drugi również ma problem z tą częścią ciała. Obaj stawiają się jednak codziennie w Valdebebas, gdzie przechodzą rehabilitację.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!