Advertisement
Menu
/ relevo.com

Asencio przerywa serię siedmiu wychowanków Barcelony i dołącza do najszybszych debiutantów w reprezentacji

Od prawie dziewięciu lat żaden wychowanek Realu Madryt nie zadebiutował w kadrze, będąc zawodnikiem pierwszego zespołu.

Foto: Asencio przerywa serię siedmiu wychowanków Barcelony i dołącza do najszybszych debiutantów w reprezentacji
Raúl Asencio. (fot. Getty Images)

Dla każdego, kto oglądał ostatnie mecze Realu Madryt, powołanie go na ćwierćfinał Ligi Narodów nie jest żadnym zaskoczeniem. Jego dobra forma oraz absencje Aymerica Laporte’a i Daniego Viviana sprawiły, że zasłużył na miejsce w kadrze Luisa de la Fuente, zaledwie cztery miesiące po debiucie w pierwszym zespole Królewskich, opisuje Relevo.

– Rozgrywa fantastyczny sezon – powiedział De la Fuente o środkowym obrońcy. – Występował w młodzieżowych reprezentacjach, ale nie w drużynie U-21. Są jednak piłkarze, którzy przyspieszają swój rozwój. Dołącza do naszej sprawy, do tej rodziny, którą stworzyliśmy i która ma się bardzo dobrze – dodał.

Powołanie jak na Real rzadko spotykane
Powołanie Asencio to rzadkość wśród zawodników Realu Madryt. Ostatnim wychowankiem Królewskich, który będąc w pierwszym zespole zadebiutował w reprezentacji, był piłkarz, który dokonał tego niemal dziewięć lat temu. W tym samym czasie w kadrze pojawiło się aż siedmiu wychowanków Barcelony: Ansu Fati, Gavi, Alejandro Balde, Lamine Yamal, Pau Cubarsí, Fermín López i Marc Casadó, wylicza Relevo.

Ostatnim wychowankiem Los Blancos, który zadebiutował w reprezentacji, będąc zawodnikiem pierwszego zespołu, był Lucas Vázquez – tuż przed EURO 2016. Hiszpan, grający wówczas jako skrzydłowy, miał za sobą pierwszy sezon w pierwszej drużynie po powrocie z wypożyczenia do Espanyolu, a Vicente del Bosque zabrał go na turniej.

Od tego czasu kilku zawodników wyszkolonych w Realu Madryt zaliczyło debiut w reprezentacji, ale nie byli już wtedy piłkarzami klubu. Przykładem jest Joselu, który zagrał pierwszy mecz w marcu 2023 roku jako zawodnik Espanyolu, czy Fran García, który wystąpił trzy miesiące później w Final Four Ligi Narodów, kończąc swój ostatni sezon w Rayo Vallecano, przypomina Relevo.

Paralele z Nacho
Przypadek Asencio przypomina historię Nacho. Obaj grają na tej samej pozycji i są jedynymi wychowankami Realu Madryt, którzy zostali powołani do kadry, będąc w pierwszej drużynie, a nie po wcześniejszym wypożyczeniu – w przeciwieństwie do Carvajala i Lucasa Vázqueza.

Nacho zadebiutował nawet szybciej niż Asencio. Kiedy Del Bosque wystawił go w towarzyskim meczu z Chile we wrześniu 2013 roku, miał na koncie zaledwie 17 występów w pierwszym zespole, rozłożonych na trzy sezony. Były kapitan Królewskich, obecnie zawodnik Al-Qadisiyah z Arabii Saudyjskiej, długo nie mógł przebić się do podstawowego składu – dopiero w siódmym sezonie przekroczył barierę 30 występów. Asencio zadebiutował w listopadzie 2024 roku, a już ma na koncie 29 meczów, zauważa Relevo.

Najszybsze debiuty
W najbliższy poniedziałek Asencio zamelduje się w Las Rozas mając na koncie 29 rozegranych spotkań na najwyższym poziomie (30, jeśli zagra w sobotę). Jeśli zadebiutuje, zrobi to z mniejszym doświadczeniem w elicie niż Sergio Ramos (40 meczów), Iker Casillas (47) czy Xavi Hernández (74). Spośród dziesięciu Hiszpanów z największą liczbą występów w kadrze, najmniej meczów przed debiutem rozegrał Sergio Busquets (32).

Poza Nacho, jeszcze jednym znanym madrytczykiem, który szybko trafił do reprezentacji, był José Antonio Camacho – zadebiutował w 1975 roku po 27 rozegranych spotkaniach. Raúl, który przebojem wdarł się do hiszpańskiej elity, potrzebował 88 meczów i 38 goli, zanim Javier Clemente dał mu szansę po EURO 1996.

To zupełnie inna sytuacja niż ta z ostatnich lat, kiedy wśród debiutantów dominowali zawodnicy Barcelony. W 2021 roku Gavi trafił do kadry po zaledwie siedmiu występach w pierwszym zespole, Lamine Yamal w 2023 roku po pięciu, a Pau Cubarsí miał na koncie 12 spotkań, gdy De la Fuente powołał go rok temu, podsumowuje Relevo.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!