Osasuna królem remisów

W ostatniej kolejce Osasuna w doliczonym czasie gry wywalczyła remis na Son Mix w meczu, w którym zasłużyła na więcej niż punkt. Los Rojillos są drużyną z największą liczbą remisów w La Lidze i trzecią pod tym względem w najlepszych ligach Europy po Juventusie i Bolonii, a efektem tego są trudności, jakie Osasuna miała w 2025 roku, by wygrać w lidze. 

MARCA wylicza, że gracze z Pampeluny mają na koncie już 10 remisów w 23 meczach. W kadrze na Real znaleźli się wszyscy zawodnicy z wyjątkiem Enzo Boyomo, zawieszonego za nagromadzenie żółtych kartek. „Będzie brakować nam najszybszego zawodnika przeciwko najszybszej drużynie”, powiedział Vicente Moreno na konferencji prasowej. Trener wezwał też kibiców do gorącego wspierania swoich zawodników.

Po pokonaniu Barcelony Flicka Osasuna chce ponownie poskromić jednego z potentatów na własnym terenie, przed swoimi kibicami, choć zmierzy się z jednym z najgorszych dla siebie rywali: nie pokonała Realu Madryt na El Sadar od 14 lat. Ostatni triumf miał miejsce 30 stycznia 2011 roku, kiedy gol Camuñasa dał drużynie z Pampeluny trzy punkty przeciwko Los Blancos. Wielki mecz, gorąca atmosfera i Sadar, które będzie kotłem, czekają na drużynę Carlo Ancelottiego, która musi wygrać, aby utrzymać pozycję lidera,

MARCA prognozuje, że mecz rozstrzygnie się na skrzydłach. Vinicius, Rodrygo, Bryan Zaragoza i Rubén García odegrają kluczową rolę w ataku. Tymczasem w obronie Areso i Juan Cruz będą musieli powstrzymać madryckie ataki. Ciekawostka: z ostatnich 12 meczów pomiędzy Osasuną a Realem Madryt od czasu powrotu Rojillos do najwyższej klasy rozgrywkowej, Królewscy stracili punkty tylko w trzech. Juan Cruz zagrał w nich wszystkich od początku. Urodzony w Madrycie zawodnik zadomowił się w pierwszym składzie i może mieć fundamentalne znaczenie dla utrzymania równowagi drużyny. Może też być talizmanem, jeśli wierzymy w przesądy.