Kepa błyszczy w Bournemouth

Relevo stwierdza, że Kepa Arrizabalaga znalazł swoje miejsce w piłkarskim świecie. Chociaż czekał na Real Madryt do ostatniej chwili, aby móc wrócić do stolicy Hiszpanii, telefon od trenera Andoniego Iraoli doprowadził do tego, że trafił na wypożyczenie do Bournemouth. Kepa nie był pierwszym wyborem Wisienek (bezskutecznie próbowano wypożyczyć Mamardaszwilego), ale baskijski szkoleniowiec znał go jeszcze z Athleticu i ostatecznie postawiono właśnie na niego. 

Wydaje się, że wszystko ułożyło się idealnie. Kepa niedawno został ojcem bliźniaczek urodzonych 31 grudnia 2024 roku, a na boisku Bournemouth potwierdza, że jest jedną z rewelacji tego sezonu Premier League i marzy o awansie do europejskich pucharów (zajmuje siódme miejsce, jeden punkt za zajmującym czwartą lokatę Manchesterem City).

Obecnie Wisienki mają serię 10 meczów bez porażki w lidze. Straszą rywali. Przez cały ten czas Kepa był pierwszym bramkarzem klubu, rozegrał 15 meczów i zachował cztery czyste konta, pomagając drużynie w notowaniu tych niesamowitych wyników. 

Konieczne były negocjacje z Chelsea, która za reprezentanta Hiszpanii zapłaciła w 2018 roku aż 80 milionów euro. Bournemouth walczyło o wypożyczenie, które zmusiło The Blues do rezygnacji z pewnych rzeczy... tak jak i Kepę. Jak się okazuje, operacja zakończyła się to sukcesem dla wszystkich.

Zeszłego lata, gdy Bournemouth zapytało Chelsea o Kepę, kontrakt bramkarza wygasał w 2025 roku. To zmieniło obraz negocjacji: The Blues przedłużyli umowę golkipera do 2026 roku, ale znacznie obniżyli jego pensję, aby nowy klub mógł pokrywać w okresie wypożyczenia 100% jego zarobków. Plan zakładał też, że Hiszpan ma wrócić do Chelsea po tej kampanii z ważnym kontraktem, aby można go było sprzedać. 

Ale to nie wszystko, ponieważ w nowym kontrakcie zawarto klauzulę odejścia w wysokości pięciu milionów funtów (nieco ponad sześć milionów euro), która może zostać aktywowana, jeśli zostaną spełnione pewne zmienne. Pozwoli ona Kepie, jeśli wszystko pójdzie dobrze, na łatwe i niedrogie odejście z Chelsea latem tego roku. „Umowa jest korzystna dla obu stron”, stwierdził The Athletic pisząc o tej sprawie.

Relevo zauważa, że z jednej strony Bournemouth otrzymuje bramkarza na akceptowalnych dla siebie warunkach finansowych. Z drugiej strony sam Kepa będzie mógł rywalizować w Premier League na najwyższym poziomie, a także zapewni sobie łatwiejsze odejście latem tego roku. Wreszcie, Chelsea mogła obniżyć pensję zawodnika, a w przyszłości będzie mogła nawet na nim nieco na nim zarobić. 

Otwiera się też nowy scenariusz: co jeśli Bournemouth zakończy ten wspaniały sezon dla siebie awansem do europejskich pucharów? W takim przypadku być może sam Kepa Arrizabalaga chciałby pozostać na południu Anglii, a The Cherries być może również byliby skłonni zapłacić te kilka milionów za niezawodnego bramkarza pierwszego wyboru, który w momencie rozpoczęcia przyszłego sezonu będzie miał 30 lat. W trakcie pięciu sezonów spędzonych w Chelsea Kepa zaliczył łącznie 163 występy. Pozyskanie Roberta Sáncheza z Brighton w 2023 roku i Jørgensena z Villarrealu w 2024 roku na dobre zamknęło mu drogę między słupki.  

Sezon 2023/24 Hiszpan spędził na wypożyczeniu w Realu Madryt, gdzie miał zastąpić kontuzjowanego Courtois. Choć był pierwszym wyborem Carlo Ancelottiego na początku sezonu, później przegrał rywalizację z Andrijem Łuninem. Kampanię Kepa kończył jako trzeci golkiper, gdyż do zdrowia wrócił Belg. Latem mówiło się o możliwym odejściu ukraińskiego portero i wychowanek Athleticu liczył, że da mu to powrót do zespołu Królewskich. Ostatecznie Łunin został w Madrycie, a Kepa powędrował do Bournemouth.