Slot: Nieobecność Viníciusa zmieniła nasz plan na ten mecz
Arne Slot stawił się na konferencji prasowej przed meczem z Realem Madryt w ramach 5. kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów. Przedstawiamy wypowiedzi szkoleniowca Liverpoolu.
Arne Slot. (fot. Getty Images)
– Sytuacja kontraktowa Salaha? Powtarzałem już wiele razy, że nie rozmawiam o tym na konferencjach prasowych i nie zamierzam tego zmieniać. Jeśli spojrzę na mój skład, Salah jest bardziej w drużynie niż poza nią. Nie sądzę, by był rozkojarzony. Pojawiały się jakieś informacje po meczu z United, ale sam się o nich dowiedziałem dopiero na konferencji. On jest po prostu całkowicie skupiony na grze. Takie rzeczy pojawiają się w mediach i fani o tym mówią, ale zawodnicy nie zwracają na to uwagi. Nie sądzę, by rozpraszało to jego lub innych graczy. Czekają nas mecze z Realem i City. Kwestie kontraktu to kwestia nas, klubu, ale piłkarze się na tym nie skupiają. Ja również.
– Wieli tydzień Liverpoolu? Mecz z Realem Madryt jest bardzo ważny. Real i Manchester City to kluby, które zdominowały Europę i ligi w ostatnich latach, podobnie jak Liverpool, który również z nimi rywalizował. To dla nas wyjątkowy tydzień, zwłaszcza że oba mecze gramy u siebie, ale kiedy już się skończy, nadejdzie kolejny ważny czas, czyli mecz z Newcastle i Evertonem. Taki właśnie jest ten klub, który zawsze rozgrywa ważne mecze.
– Staję się bardzo popularny w Anglii? W Holandii chyba jest tak samo [śmiech]. Wyniki są bardzo pozytywne, bardzo dobre. Wiemy, ile włożyliśmy wysiłku w tym sezonie, dlatego trzeba docenić piłkarzy. Oni też przez to stają się popularni. No cóż, może trener faktycznie coś zrobił, żeby osiągać takie wyniki.
– Ile znaczyłaby dla mnie wygrana? Musisz zapytać mnie po meczu. Jeśli wygramy, będzie to coś wielkiego. I oczywiście możemy tego dokonać. Musimy jednak wiedzieć, z jakim rywalem gramy. Potrafią wygrywać na wiele różnych sposobów i prezentować różne style gry. Właśnie dlatego wygrywali te rozgrywki tak wiele razy. Mogą dominować, ale w trudnych meczach zawsze znają sposób na zwycięstwo czy przejście do następnej rundy. Pod kątem indywidualności mają świetnych graczy, ale Liverpool również ma świetnych piłkarzy z ogromną jakością. Z niecierpliwością czekamy na jutrzejszy mecz.
– W niedzielę myśleliśmy już o Realu? Nie. W meczu z Southampton byliśmy w 100% skupieni, ale straciliśmy dwa gole. Nie mieliśmy też szczęścia. To są rzeczy, które się zdarzają. Zawsze skupiamy się wyłącznie na najbliższym meczu i niczym więcej. Teraz czas na Real i nie myślimy jeszcze o City.
– Ostatnia passa Liverpoolu przeciwko Realowi? Nie wiedziałem, że graliśmy z nimi aż tyle razy. W ostatnim meczu prowadziliśmy 2:0, ale Real wrócił i nikt nie spodziewał się, że tak to się zakończy. To czyni ich wyjątkowymi. Myślę, że użyłem tamtego meczu jako przykładu dla mojej drużyny jeszcze w Feyenoordzie, ponieważ Real Madryt zawsze znajduje sposób na wygraną. Mają wielkich graczy i trenera. To czyni ich najlepszym klubem w ciągu ostatnich 5-10 latach.
– Kontuzje? Zabawne, że mówisz o naszych kontuzjach, bo wszyscy mówią tylko o kontuzjach w Realu. Trent jest w kadrze, ale nie jest gotowy na mecz od pierwszej minuty. Być może zagra kilka minut, ale plan jest taki, aby jeszcze nie grał. Federico Chiesa trochę już trenuje, ale nie jest gotowy. Harvey Elliott jest dostępny, ale długo nie grał, więc również nie jest gotowy na grę od początku. Nieobecni są też Alisson, Diogo Jota i Kostas Tsimikas. Dla nas to dość długa lista.
– Uraz Viníciusa wpływa na nasz plan? Tak. Jego nieobecność sprawia, że zupełnie zmieniliśmy nasz plan na ten mecz. Zagra ktoś inny, więc ich pomysł też będzie się różnił. Musimy spodziewać się trochę innej wersji Realu. Vinícius zagrał w prawie każdym ich meczu, ale mimo to trudno nam przewiedzieć, czego możemy się spodziewać. Ich skład nas zaskoczy, ale zdajemy sobie sprawę, że i tak będzie tam wielu graczy ze światowej czołówki. Bellingham może zagrać na skrzydle czy jako ofensywny pomocnik, Endrick może wejść z ławki albo zagrać od początku. Mają tyle opcji, że trudno coś przewidzieć. Gdyby Vinícius mógł grać, być może trochę łatwiej byłoby przewidzieć ich ustawienie.
- Na jakiej pozycji Mbappé jest najgroźniejszy? Nie martwi mnie jego pozycja. Dla mnie liczy się jego jakość, a on wielokrotnie pokazywał, jak trudno się broni przeciwko niemu. Udowadniał to w reprezentacji, PSG, a teraz w Madrycie. Teraz trzeba go zatrzymać, a to trudne. W tym momencie jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie, niezależnie od pozycji. Nie jestem trenerem Realu Madryt, to nie moja praca. Gdziekolwiek zagra, musimy być przygotowani.
– Real ma coś wyjątkowego, czego nie mają inni? Może tak być. Kiedy byłem w Feyenoordzie, mówiłem, że powinniśmy być jak Real Madryt, że oni zawsze znajdą sposób na zwycięstwo. Czasem grają lepiej, czasem gorzej, ale nigdy nie odpuszczają. To ich zaleta, oczywiście oprócz jakości. Jeśli będziemy prowadzić, musimy walczyć o kolejne gole. Mecze trwają do ostatniego gwizdka sędziego. Generalnie, być może czujemy nieco więcej ekscytacji przed meczem z Realem niż z innymi rywalami.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze