MARCA: Dziś spotkanie Benzemy z Al-Ittihad ws. przyszłości Francuza
Były kapitan Realu Madryt chce odejść, Saudyjczycy chcą go zatrzymać i na ten moment nie wiadomo, jak rozwinie się sytuacja.
Karim Benzema w barwach Al-Ittihad podczas Klubowych Mistrzostw Świata. (fot. Getty Images)
Karim Benzema i włodarze Al-Ittihad mają zasiąść dzisiaj do stołu. Ma to być ostateczne spotkanie w sprawie przyszłości francuskiego zawodnika, który, jak donosi MARCA, najpierw nie stawił się na rozpoczęcie okresu przygotowawczego, a następnie poprosił o odejście z Arabii Saudyjskiej, aby wrócić do Europy, na co na razie nie zgadza się właściciel klubu. Wczoraj odbyło się pierwsze spotkanie mające na celu osiągnięcie porozumienia, które na chwilę obecną nie wydaje się łatwe do osiągnięcia.
Odkąd Benzema nie stawił się na zgrupowaniu, kilka europejskich klubów zapukało do jego drzwi. Manchester United i Arsenal, a także Lyon, rozmawiają z otoczeniem zawodnika, a nawet z saudyjskim klubem.
Na razie brak jasnych deklaracji, ale nie tylko ze strony saudyjskiego klubu, ale także przez odpowiedzi uzyskane od otoczenia Francuza. Główną przeszkodą nie są pieniądze, ponieważ w każdej operacji, która może być w głowie Benzemy, różnica w kontrakcie będzie ogromna i wie, że straci dużo pieniędzy. Propozycje, które otrzymał, finansowo nie mają nic wspólnego z tym, co otrzymuje z Al-Ittihad. Problem w tym, że związek Francuza z saudyjskim klubem miał wykraczać poza kwestie sportowe, a różne umowy miały charakter społeczny, a nawet religijny. Element dumy odgrywa w tym wszystkim dużą rolę.
Właściciele klubu Al-Ittihad nie rozumieją, że człowiek, który miał być ich punktem odniesienia, sześć miesięcy po jego przybyciu, chce położyć kres temu, co miało być idyllicznym związkiem między napastnikiem a saudyjskim futbolem. Z tego powodu nie ułatwiają mu odejścia i wciąż mają nadzieję na odwrócenie sytuacji, która jest bardzo trudna, co pokazuje Marcelo Gallardo, w ogóle nie licząc na Francuza.
Rozstrzygnięcie skomplikowanej sprawy spodziewane jest nawet dzisiaj i oznacza ciężki cios dla rozwoju ligi saudyjskiej, która liczyła na Neymara i Benzemę jako drugich najważniejszych graczy po Cristiano Ronaldo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze