Niezachwiana defensywa

Real Madryt wszedł w 2024 rok z czystym kontem. Podopieczni Carlo Ancelottiego mimo licznych absencji w defensywie wykazują się rewelacyjną wręcz skutecznością w obronie, o czym najlepiej świadczy fakt, że z 11 straconymi bramkami na koncie są pod tym względem najlepszą drużyną La Ligi. Co więcej, Królewscy nigdy w swojej historii nie mieli tak mało straconych bramek po rozegraniu pierwszych 19 kolejek ligowych.

I to wszystko mimo tego, że w tym momencie Ancelotti musi sobie radzić bez trzech podstawowych zawodników z linii defensywnej Los Blancos – Thibaut Courtois, Édera Militão i Davida Alaby. Ponadto ostatnie miesiące przynosiły ze sobą różnego rodzaju problemy zdrowotne Daniego Carvajala (w sumie sześć absencji) i Ferlanda Mendy'ego (osiem absencji). Dzisiaj z gry wypadł także Lucas Vázquez. Tym samym jedynymi niezniszczalnymi pozostają Antonio Rüdiger, Nacho i Fran García.

Królewscy mimo wielu przeciwności ewidentnie wytrzymują, a w całych rozgrywkach ligowych tylko raz stracili więcej niż jedną bramkę – dokonało tego Atlético Madryt, które we wrześniu wygrało 3:1. Poza Los Rojiblancos drogę do bramki strzeżonej przez Kepę Arrizabalagę lub Andrija Łunina zdołali znaleźć również piłkarze Almeríi, Getafe, Realu Sociedad, Sevilli, Barcelony, Valencii, Betisu i Villarrealu. To oznacza, że połowa drużyn Primera División nie potrafiła przełamać defensywy Realu Madryt.

Aby znaleźć podobne, ale mimo wszystko nieco słabsze wyniki w wykonaniu Los Blancos, trzeba by się cofnąć do sezonu 2019/20. Drużyna prowadzona wówczas przez Zinédine'a Zidane'a na zakończenie pierwszej rundy La Ligi miała na koncie 12 straconych bramek. Takie same liczby po pierwszych 19 kolejkach piłkarze Realu Madryt notowali również w sezonach 1987/88 i 1971/72. W każdym z tych przypadków zdobywali mistrzostwo Hiszpanii.

Tchouaméni – trzy mecze, trzy czyste konta
Wobec niekończącej się plagi kontuzji Ancelotti musi poszukiwać różnego rodzaju rozwiązań, wśród których wyróżnia się to z Aurélienem Tchouaménim w roli głównej. Francuski pomocnik rozegrał na środku obrony w sumie trzy mecze (po 90 minut z Osasuną i Mallorcą oraz 35 minut z Deportivo Alavés), a Real Madryt w tym czasie nie stracił ani jednej bramki. Na wysokości zadania regularnie staje również Nacho, z którym na boisku Królewscy stracili w La Lidze tylko jedną bramkę w meczu z Valencią.