Mateo: Byliśmy drużyną z wielkim sercem
Chus Mateo podsumował wygrane po czterech dogrywkach spotkanie z Efesem. Był bardzo zadowolony z tego, jak drużyna walczyła i nie poddawała się do końca.
Fot. Getty Images
– Nie mogę mówić o liczbach. Trzeba mówić, że byliśmy drużyną z wielkim sercem, podobnie jak Efes. Żadna z drużyn nie chciała zejść z parkietu i nikt nie chciał przegrać. Chcieliśmy wygrać i walczyliśmy do końca. Kibice byli niesamowici, pomogli nam się podłączyć do meczu i mogliśmy walczyć z nimi. To jest zwycięstwo zawodników i kibiców.
– Lekcja z tego jest taka, że chcemy zawsze walczyć. Możemy grać lepiej lub gorzej, ale zawsze walczymy. To pokazuje ambicję tej drużyny, która każdego dnia pokazuje mi, że chce więcej i więcej.
– Drużyna przez cały czas wierzyła. Mamy charakter i to wiele mówi o mistrzowskiej drużynie. W Realu Madryt wiele się dzieje, a tutaj mamy wielkie serce. Czapki z głów. Efes również zasłużył na zwycięstwo. To było bardzo piękne spotkanie dla widza i cieszę się, że skończyło się naszym zwycięstwem. Najważniejsze, że to może dać spokój i dodatkowy impuls do reakcji.
– Żaden z moich zawodników nie będzie mógł zasnąć, ponieważ to było partidazo. Ludzie, mogąc oglądać mecz zakończony wynikiem 130:126, otrzymali prezent z okazji Święta Trzech Króli. Ten wysiłek może wpłynąć na kolejny mecz, ale głowa czasami daje ci dodatkową baterię. Moi zawodnicy nie są superbohaterami, ponieważ przy tym terminarzu nie da się być zawsze na 100 procent.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze