Bellingham chce powtórzyć wyczyn Luisa Aragonésa
Passa Jude'a Bellinghama trwa. Anglik jest liderem klasyfikacji strzelców La Ligi i w tym momencie jest poważnym kandydatem do zdobycia Trofeo Pichichi. W całej historii rozgrywek w Hiszpanii nagroda ta tylko raz powędrowała do pomocnika. Wyczynu tego dokonał Luis Aragonés w sezonie 1969/70.
Fot. Getty Images
Na wyczyny strzeleckie Jude'a Bellinghama powoli zaczyna brakować słów. Anglik z miejsca stał się liderem Realu Madryt w środku pola, ale chyba nikt nie spodziewał się, że 20-latek stanie się głównym kandydatem do tytułu króla strzelców Primera División. Jego jakość widoczna jest zwłaszcza w momentach, gdy drużyna najbardziej jej potrzebuje i tak było chociażby w ostatnim starciu z Betisem na Benito Villamarín. Gdy Królewscy mieli trudniejszy moment, Jude przyjął znakomite podanie od Brahima i ze spokojem umieścił piłkę w siatce.
W tym momencie Anglik ma na koncie 12 bramek w La Lidze. Drugi w tej klasyfikacji jest Antoine Griezmann, który traci do niego 3 trafienia. Bellingham zaskakuje skutecznością i niewiele wskazuje na to, żeby coś mogło go zatrzymać. Jeśli przed startem rozgrywek Trofeo Pichichi dla pomocnika Królewskich było czymś z kategorii misji niemożliwej, to z każdym kolejnym tygodniem taki scenariusz wydaje się coraz bardziej realny.
Jeśli Jude zostanie królem strzelców obecnego sezonu, będzie to drugi przypadek w historii, gdy nagroda ta trafi do pomocnika. Na ten moment jedynym piłkarzem ze środka pola, który może pochwalić się zdobyciem Pichichi, jest Luis Aragonés. W sezonie 1969/70 Hiszpan zdobył w barwach Atlético 16 bramek w 30 spotkaniach. W tamtych rozgrywkach Mędrzec z Hortalezy, jak nazywali go w Hiszpanii, miał średnią goli na spotkanie wynoszącą 0,53. Obecnie wynik Bellinghama to 0,9. Co więcej, Jude ma szansę być nie tylko drugim pomocnikiem z Trofeo Pichichi w historii, ale również pierwszym Anglikiem, który dokona tej sztuki. Ostatnim graczem Realu, który otrzymał tę nagrodę w swoim pierwszym sezonie na Santiago Bernabéu był Ruud Van Nistelrooy, który w rozgrywkach 2006/07 trafił do siatki 25 razy.
Statystyki jasno pokazują, że Jude Bellingham ma prawdziwy instynkt snajpera i znakomicie potrafi przewidzieć wydarzenia na boisku. Na koncie ma 12 ligowych goli, ale warto zauważyć, że jego współczynnik oczekiwanych bramek (xG) wynosi 6,8. 20-latek oddaje średnio 1,4 strzału na mecz, a jego nazwisko pojawia się na liście strzelców w praktycznie każdym spotkaniu. Bellingham jest maszyną do strzelania goli, a już dzisiejszego wieczora stanie przed kolejną szansą na umocnienie się na pierwszym miejscu w klasyfikacji strzelców.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze