Advertisement
Menu
/ relevo.com

Sezon pod znakiem remontad

Real wygrał siedem z dziewięciu meczów w tym sezonie, w których tracił gola jako pierwszy. Królewscy znów pokazują swoje DNA, którym jest niezłomność oraz wiara do końca.

Foto: Sezon pod znakiem remontad
Fot. Getty Images

Jeśli w DNA Realu Madryt istnieje charakterystyczny gen, są nim remontady. Los Blancos cechuje odwracanie losów meczów, wyciskanie każdej minuty spotkania, aby wygrać. W tym sezonie widać to częściej niż kiedykolwiek. To Królewscy najczęściej w Europie dokonują remontad: wygrali siedem z dziewięciu spotkań, w których tracili bramkę jako pierwsi. Porażkę ponieśli tylko na wyjeździe z Atlético.

Żaden inny klub w ciągu ostatnich dziesięciu sezonów nie osiągnął w jednej kampanii takiego odsetka powrotów do gry jak Real Madryt w obecnej. Podopieczni Ancelottiego odwracali wynik w 77,78% meczów rozpoczynających się od utraty gola. Jedynymi, którzy kończyli kampanie z podobnym wynikiem, byli gracze Barcelony w sezonie 2015/16 (62,5%), Realu Madryt 2016/17 (60%) i Napoli 2017/18 (60%).

W Lidze Mistrzów Królewscy naprawiali wyniki z Napoli, zarówno w pierwszym, jak i drugim meczu, oraz z Unionem Berlín, podczas gdy w La Lidze udało im się odwrócić losy spotkań z Almerią, Getafe, Realem Sociedad oraz Barceloną. Poza tym zremisowali z Sevillą i przegrali z Atlético.

Jeden zawodnik odegrał kluczową rolę w prowadzeniu do tych zwycięstw: Jude Bellingham. Anglik brał udział przy ośmiu z czternastu bramek (strzelając siedem i dokładając jedną asystę), które zadecydowały o remisie lub zwycięstwie. Joselu, drugi najbardziej wpływowy gracz, uczestniczył przy czterech.

Te remontady zwykle miały miejsce po przerwie. Przygotowani przez Pintusa podopieczni Ancelottiego w drugim akcie spektaklu popisują się wyjątkową kondycją fizyczną. W La Lidze 29% ich bramek pada pomiędzy 46 a 60 minutą, 21% między 61 a 75, a 15% między 76 a 90. W sumie 65% bramek Królewskich ma miejsce w drugich połowach.

Najbardziej zaskakujące jest to, że pięć z dziesięciu straconych przez Los Blancos bramek w lidze padło między pierwszym gwizdkiem a 15. minutą. To najgorsza drużyna pod tym względem obok Getafe i Granady. W Lidze Mistrzów, rozgrywkach, w których Real odwrócił wynik w trzech meczach, pokazuje siłę od 61. minuty. Zdobył dziewięć ze swoich szesnastu bramek w fazie grupowej w trakcie ostatnich 30 minut spotkań. 

Te liczby robią jeszcze większe wrażenie, biorąc pod uwagę liczne kontuzje, które nękają drużynę w tym sezonie. Podobnym wynikiem, co Real wspierany przez przygotowanie Pintusa i dowodzony na boisku przez Bellinghama, może się pochwalić teraz tylko Liverpool, który obecnie ma odsetek 54,5% zwycięstw w meczach rozpoczynanych od straty bramki.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!