Pedraza: W wolnej chwili jeżdżę na traktorze i przebywam na łonie natury
Alfonso Pedraza udzielił wywiadu dziennikowi El Mundo. Zawodnik Villarrealu był pytany o obecny sezon i dzisiejszy mecz z Realem Madryt.
Fot. Getty Images
Mieliście w tym sezonie trzech trenerów. Co się dzieje?
To nie był początek, na jaki liczyliśmy, walczyliśmy o znalezienie tego, co było odpowiednie dla zespołu i ostatecznie wymagało to zmiany trenera. Wiemy, że to bardzo niekomfortowa sytuacja, ponieważ to my gramy, to my musimy pokazać poziom i w pewnym sensie go nie pokazaliśmy. Teraz z Marcelino utrzymujemy stabilność, jesteśmy bardziej drużyną. Musimy poprawić wiele rzeczy, ale znajdujemy sposób na zmianę tej dynamiki i odnoszenie zwycięstw.
Marcelino był tym, dzięki któremu zadebiutowałeś w Primera División.
Jestem mu bardzo wdzięczny i cieszę się, że wrócił, ponieważ uważam, że jest świetnym trenerem, który wydobywa z każdego to, co najlepsze, a tego właśnie chce piłkarz – rozwijać się, mieć ambicję. Podoba mi się to.
Co zrobił, aby ulepszyć drużynę?
Pierwszą rzeczą jest więcej biegania, bycie intensywniejszym i solidniejszym, posiadanie znaku tożsamości. I bronić jedenastoma zawodnikami. Taktycznie przywiązuje do tego dużą wagę. A z piłką musimy grać tak, jak umiemy. Mamy mnóstwo jakości, ale musimy nadać większy priorytet obronie bez piłki.
Myślisz, że uda wam się wrócić do Europy?
Nie tracimy nadziei, przed nami jeszcze długa droga, drużyna z dnia na dzień staje się coraz lepsza, robi coraz więcej rzeczy dobrze i nie możemy tracić tej nadziei. Villarreal odnalazł ważną stabilność w Europie.
Zanim zadomowiłeś się w Villarrealu, musiałeś kilka razy udać się na wypożyczenie. Co wyniosłeś z tych doświadczeń?
Zawsze powtarzam, że aby uzyskać stabilność, której pragnąłem w Villarrealu, musiałem udowodnić to za granicą. Każde wypożyczenie było dla mnie nauką. Byłem w Alavés, świeżo awansowanej drużynie, która walczyła o utrzymanie. Byłem też w Betisie, który był zupełnie inny. Ponadto wyjechałem do Anglii w bardzo młodym wieku, inny futbol, wiele meczów… Każdy etap sprawił, że dojrzałem.
Jakie było doświadczenie w Leeds?
Wszyscy mówią, że angielski futbol dobrze pasuje do moich cech, ale to był bardzo krótki okres. Odszedłem pod koniec stycznia, byłem bardzo młody i miałem 20 lat, a trafiłem do klubu, który walczył o awans. Było trudno, ale udało mi się przystosować. Nie grałem sezonu życia, ale to pomogło mi się rozwinąć.
Mówiło się o zainteresowaniu z Niemiec i Włoch.
Ale nic nie doszło do skutku. Jestem tutaj bardzo szczęśliwy i jeśli nie pojawi się coś, co będzie dobre dla klubu i dla mnie, nie będziemy niczego słuchać. Jestem tu od 16. roku życia, znam wszystkich. Poza tym rodzina jest blisko i to też jest ważne.
Czujesz się bardzo przywiązany do swoich ludzi i ziemi, prawda?
Bycie w mojej wiosce oznacza ciszę i spokój na całym świecie. To wioska licząca 800 mieszkańców (San Sebastián de los Ballesteros), gdzie wszyscy się znają. Bardzo cenię sobie oderwanie się od futbolu i kiedy mam kilka dni wolnego, zawsze staram się pojechać do mojej wioski. Mam farmę oliwek i w wolnym czasie korzystam z okazji, by pobyć na wsi, pojeździć traktorem i pobyć na łonie natury. Wieś to dla mnie całe życie. Studiuję agronomię, zacząłem w tym roku i moim pomysłem jest zdobycie fachu. Również po to, aby popołudniami trochę się rozerwać i szkolić się w rolnictwie, co lubię i co chciałbym robić w przyszłości.
Będziesz zadowolony z ceny oliwy z oliwek.
Teraz rolnicy są szczęśliwi, ponieważ ceny rosną, ale to z powodu suszy. Oliwa z oliwek jest na poziomie ośmiu lub dziewięciu euro za litr, ale patrzymy też w niebo, ponieważ w Andaluzji bardzo cierpimy z powodu braku wody.
Real Madryt również cierpi ostatnio z powodu Villarrealu. W zeszłym sezonie pokonali ich w obu meczach.
Poszło nam dobrze, ale musimy myśleć, że ten rok jest inny. Wiemy, że będzie bardzo trudno, ponieważ bardzo niewiele drużyn wygrywa na Bernabéu. Aby zdobyć trzy punkty, musimy zagrać perfekcyjnie, zwłaszcza w obronie.
Co sądzisz o Bellingham?
Nie wiem, ile milionów za niego zapłacili, na pewno dużo. Od zawodników, za których płaci się tak dużo, wymaga się występów od pierwszego dnia. Nie ma czasu na adaptację, ponieważ Real Madryt jest bardzo dużym klubem i wymaga najwyższego poziomu od pierwszego dnia. Zaadaptował się bardzo dobrze i osiąga świetne wyniki.
Jak daleko może zajść?
Kiedy gra na bardzo wysokim poziomie przez prawie pół sezonu, nie jest to już zaskoczeniem. Real robi wszystko bardzo dobrze. Mają bardzo dobry skład, taktycznie wiedzą, o co grają, z zawodnikami o dużej osobowości. Mają wiele zasług.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze