Advertisement
Menu
/ as.com

Güler wychodzi z cienia

Turek po raz pierwszy znalazł się w kadrze meczowej Realu Madryt na starcie z Rayo Vallecano. Wcześniej nie było to możliwe z powodu dwóch kontuzji, z którymi się zmagał. Dziś wieczorem 18-latek stanie przed szansą debiutu w barwach Królewskich w ogóle oraz debiutu na Santiago Bernabéu.

Foto: Güler wychodzi z cienia
Fot. Getty Images

Arda Güler w końcu może pokazać się światu. Wczoraj otrzymał pierwsze powołanie do meczowej kadry Realu Madryt. „Oczywiście brakuje mu minut [Gülerowi – przyp. red.]. Jutro znajdzie się w kadrze i powoli będzie zbierać minuty. Przygotujemy specjalny plan, by poprawić jego kondycję. Najważniejsze jednak jest to, że zaczął pracować z innymi i pokazywać swoje umiejętności”, powiedział Carlo Ancelotti na przedmeczowej konferencji prasowej.

Włoch odpowiedział również na pytanie dotyczące potencjalnej pozycji 18-latka: „To ofensywny zawodnik, który może grać jako mediapunta. Nie może być środkowym napastnikiem, ale może być prawoskrzydłowym, grając na zejścia do środka. Taka jest jego charakterystyka. Jeśli zagramy na trójkę pomocników, może być też czasami bocznym środkowym pomocnikiem. Zależy od wymagań meczu”. W obliczu ligowego spotkania z Rayo Vallecano madridistas wreszcie doczekali się premierowego powołania dla utalentowanego Turka, który latem zasilił szeregi Królewskich w zamian za prawie 30 milionów euro (20 milionów kwoty podstawowej i 8 milionów w formie bonusów).

Transfer Gülera został oficjalnie potwierdzony 6 lipca, a mimo to nie zdołał on jeszcze zadebiutować w białej koszulce. Ani w sparingu, ani w oficjalnym meczu. Ofensywny pomocnik doznał kontuzji w Los Angeles jeszcze w trakcie pretemporady. Podczas jednej z sesji treningowych wykonał ostry, dynamiczny zwrot i poczuł ból. To, co początkowo wyglądało niegroźnie, przerodziło się w uraz łąkotki w prawym kolanie. Arda był na ławce rezerwowych podczas pierwszych dwóch towarzyskich potyczek z Milanem i Manchesterem United, ale nawet nie założył wówczas korków. Miał na sobie zwykłe sportowe obuwie, co jasno dawało do zrozumienia, że nie jest gotowy do gry.

Były piłkarz Fenerbahçe wrócił do Madrytu, by rozpocząć proces rehabilitacji i wszystko wskazywało na to, że swoje pierwsze minuty otrzyma w rywalizacji z Las Palmas, która miała miejsce 27 września. Ostatecznie uniemożliwiła mu to kontuzja lewego mięśnia prostego uda, odniesiona w trakcie oddawania bezpośrednich uderzeń na bramkę w ostatnich minutach zajęć poprzedzających to starcie. Po powrocie do zdrowia (sztab trenerski w żaden sposób nie spieszył się z jego powrotem) obserwowano jego poczynania na treningach na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni, w trakcie których Los Blancos rozegrali trzy mecze, wszystkie na wyjeździe – z Sevillą, Bragą i Barceloną.

Z tego względu mało prawdopodobne było, by Turek otrzymał jakiekolwiek minuty. Już niebawem dostanie jednak szansę, która pozwoli na rzetelną ocenę jego stanu. Może to nastąpić dziś przeciwko Rayo, w środę przeciwko Bradze albo w następną sobotę w konfrontacji z Valencią. Pewne jest jedno – stanie się to na Santiago Bernabéu (we wszystkich trzech wyżej wymienionych pojedynkach Królewscy wystąpią w roli gospodarza). Nadszedł czas Gülera.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!