Wielki dzień Viníciusa Tobiasa

Sytuacja 18-latka nie należy do najłatwiejszych, ponieważ konkurencja na jego pozycji jest zażarta. Kontuzje Carvajala i Lucasa nieoczekiwanie otworzyły jednak przed Brazylijczykiem furtkę do występów w pierwszej drużynie. Teoretycznie rywalem Tobiasa jest jeszcze Odriozola, który w Rijadzie często trenował indywidualnie z powodu drobnych dolegliwości. Prawda jest jednak taka, że Álvaro nawet w pełni sił nie budzi zaufania trenera. Na korzyść młodego defensora wpływa również uraz Alaby, przez co trener ma jeszcze węższe pole manewru.

Vinícius Tobias w zeszłym sezonie rozegrał w rezerwach zaledwie cztery mecze, jednak w trwających rozgrywkach jest już pewnym punktem zespołu dowodzonego przez Raúla. Na koncie ma ponad 1400 minut i przegapił tylko jedną potyczkę. Pod względem liczby minut zajmuje czwarte miejsce w drużynie Castilli.

Ancelotti zabrał ze sobą Brazylijczyka już na przedsezonowe przygotowania do USA i dał mu parę minut w towarzyskim starciu z Clubem América. Tak czy inaczej, dopiero przeciwko Villarrealowi być może zaliczy swój oficjalny debiut. Zawodnik trafił do stolicy Hiszpanii w kwietniu 2022 roku dzięki rozporządzeniu FIFA tyczącym się zagranicznych graczy występujących na Ukrainie. Królewscy wypożyczyli Tobiasa na rok i trzy miesiące, przez co 30 czerwca teoretycznie powinien on wrócić do Szachtara.

Real w umowie wypożyczenia zawarł zapis o możliwości wykupu piłkarza za 18 milionów euro. Los Blancos chętnie na stałe zakontraktowaliby prawego obrońcę, jednak działacze starają się jeszcze nieco obniżyć kwotę ewentualnego transferu. Rozwój defensora przebiega satysfakcjonująco, ale cena mimo wszystko wydaje się włodarzom zbyt wysoka. Tym bardziej że akurat jego pozycja jest przynajmniej na krótką metę obsadzona. Do tego po prawej stronie występować mogą także w awaryjnych sytuacjach Nacho i Rüdiger. Choć przyszłość zawodnika nie jest jeszcze jasna, dziś może on stanąć przed szansą postawienia swojego pierwszego wielkiego kroku w koszulce Realu Madryt.