Liverpool pokonał Southampton
Liverpool w ostatnim meczu przed mundialem pokonał Southampton. Dwie bramki zdobył Darwin Núñez, a wynik otworzył Roberto Firimino.
Fot. Getty Images
Southampton świetnie rozpoczął spotkanie, ale to Liverpool wyszedł szybko na prowadzenie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i precyzyjnym strzale głową z około 14. metra w wykonaniu Firmino. Goście szybko odpowiedzieli w podobny sposób i strzale Adamsa. Po tym trafieniu Liverpool przejął kontrolę nad grą i wyszedł ponownie na prowadzenie po świetnej asyście Elliotta za linię obrony do Núñeza. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy akcja lewym skrzydłem przyniosła drugie trafienie Urugwajczyka, który po płaskim wstrzeleniu piłki przez Robertsona wyprzedził bramkarza rywali.
W drugiej połowie Liverpool raczej starał się kontrolować wynik i spokojnie dowieźć wygraną do końca. Doprowadziło to do kilku groźnych ataków gości, którzy dwa razy wychodzili sam na sam z Alissonem. Brazylijski bramkarz do tego raz świetnie wyciągnął się też do kolejnego strzału głową Adamsa.
Liverpool pokazał pełną moc tylko w pierwszej połowie, w której uzyskał przewagę, która ostatecznie pozwoliła wygrać mu mecz. The Reds dopuścili jednak gości do wielu sytuacji i wynik w drugiej połowie mógłby być inny. W ostatnim okresie Klopp postawił na grę z cofniętym Firmino za plecami Salaha i Núñeza, ale dziennikarze spodziewają się po mundialu powrotu do systemu 4-3-3, gdy tylko do grupy dołączą Luis Díaz czy Diogo Jota.
Warto podkreślić, że Jürgen Klopp oglądał ten mecz z trybun z powodu jednomeczowego zawieszenia za swoje zachowanie i czerwoną kartkę w meczu z Manchesterem City.
Liverpool FC 3:1 Southampton FC
1:0 Firmino 6' (asysta: Robertson)
1:1 Adams 9' (Ward-Prowse)
2:1 Núñez 21' (Elliott)
3:1 Núñez 42' (Robertson)
Skład Liverpoolu: Alisson; Alexander-Arnold (86', Phillips), Gomez, Van Dijk, Robertson (86', Tsimikas); Fabinho, Elliott (68', Milner), Thiago; Firmino (75', Oxlade-Chamberlain); Salah i Núñez (86', Carvalho)
Co do kontuzjowanych, Luis Díaz miał problem z kolanem, ale wznowił już przebieżki na boisku i ma być gotowy do gry po mundialu. Diogo Jota doznał z kolei poważnej kontuzji łydki i na dzisiaj nie ma żadnej prognozy w sprawie jego powrotu. Równie dobrze może nie zagrać w żadnym ze starć z Realem Madryt. Z kolei Joel Matip wznowił już częściowe treningi z zespołem po urazie łydki. Do tego urazy mięśni ud leczą Naby Keita, który wznowił już przebieżki na murawie, oraz Arthur Melo, którego terminu powrotu również nie określono.
Liverpool grę po mundialu wznowi 22 grudnia meczem 1/8 finału Pucharu Ligi na wyjeździe z City. Ekipa Kloppa do gry w Premier League wróci 26 grudnia wyjazdowym meczem z Aston Villą. Pierwszy mecz 1/8 finału między Liverpoolem a Realem Madryt odbędzie się 21 lutego na Anfield.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze