Cafú: Vinícius i Rodrygo mogą stworzyć historię
Legenda brazylijskiego futbolu i kapitan zwycięskiej reprezentacji Brazylii z 2002 roku, Cafú, udzielił wywiadu dziennikowi MARCA. Przed tegorocznym mundialem w Katarze kilka słów poświęcił przy tym dwójce Brazylijczyków z Realu Madryt – Viníciusowi i Rodrygo.
Fot. Getty Images
Minęło 20 lat od momentu, gdy wznosił pan Puchar Świata w Japonii. Patrząc wstecz, co człowiek czuje w takim momencie?
Jestem bardzo dumny i bardzo szczęśliwy, że mogłem reprezentować Brazylię i miałem tę szansę, aby wznieść Puchar Świata. Te wspomnienia pozostaną ze mną na całe życie. Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w tym historycznym momencie.
Gdy pan dorastał, wyobrażał pan sobie, że któregoś dnia wygra Puchar Świata?
Oczywiście. Każdy piłkarz ma podobne marzenia – najpierw chce zostać zawodowym piłkarzem, a następnie grać w wielkim klubie i wziąć udział w Mistrzostwach Świata. A gdy już grasz na mundialu, to twoim marzeniem staje się zostanie mistrzem świata. Ja miałem takie marzenia i mogłem je spełnić. Jestem bardzo dumny z tego, co osiągnęliśmy.
Pan wygrywał w 1994 i 2002 roku. Jak można porównać ze sobą te dwa sukcesy?
Oba są niesamowicie ważne. Wygranie Pucharu Świata w 1994 roku w wieku 24 lat było niczym sen. W 2002 roku wygraliśmy po raz piąty, a ja byłem wówczas kapitanem. Dlatego dla mnie osobiście waga triumfu z 2002 roku jest większa.
W 1998 roku przegrał pan finał z Francją. To pomogło w kontekście motywacji na turniej w 2002 roku?
Posłuchaj, to jest część futbolu. W naszym zawodzie albo wygrywasz, albo przegrywasz. Ludzie mówią, że przegraliśmy finał w 1998 roku, ale ja mówię, że my do tego finału dotarliśmy. To nie jest łatwe. Ale to jasne, że później po tych czterech latach myśleliśmy tylko o zwycięstwie.
Jak pan wspomina finał z 2002 roku z Niemcami?
Przed samym meczem myślałem tylko o tym, aby go wygrać. Wiedzieliśmy, że mamy odpowiednie warunki, aby osiągnąć nasz cel. Moje wspomnienia dotyczące tego finału krążą wokół podnoszenia pucharu i tego, że zdobyliśmy dla Brazylii kolejny tytuł mistrza świata. To jedne z najlepszych wspomnień w mojej karierze.
Pamięta pan, co mówił kolegom z zespołu przed meczem?
Bardzo dokładnie to pamiętam: „Nie róbcie niczego innego niż to, co robiliście do tej pory, aby dotrzeć do tego finału. Bądźcie najlepsi w tym, co już robicie”.
Co pan sądzi o obecnej reprezentacji Brazylii, która poleci do Kataru po to, aby powalczyć o ten szósty tytuł mistrzowski?
Myślę, że mamy bardzo dobrą drużynę. To dobra mieszanka młodości i doświadczenia. W zespole jest wielu zawodników, którzy są głównymi bohaterami w swoich klubach i już mają na koncie swoją historię w reprezentacji i wielkie sukcesy na poziomie klubowym. Brazylia startuje do tego mundialu z naprawdę dobrej pozycji. Zawodnicy są zmotywowani i mam nadzieję, że spełnią nasze oczekiwania i rozegrają wielki turniej.
Piłkarze jak Vinícius czy Rodrygo udowodnili swoją jakość w Realu Madryt. Uważa pan, że mogą mieć duży wpływ na przebieg wydarzeń w Katarze?
Vinícius Júnior i Rodrygo wyróżniają się w Realu Madryt. Do mundialu zostało jeszcze pięć miesięcy i w tym czasie może wydarzyć się dużo rzeczy. Jeśli jednak ta dwójka oraz pozostali zawodnicy podejdą do turnieju w takiej formie, jaką prezentowali ostatnio, to Brazylia będzie miała duże szanse na końcowy triumf. Vinícius Júnior i Rodrygo staną przed szansą, aby stworzyć historię.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze