Advertisement
Menu
/ marca.com

Kolejne wyzwanie Ancelottiego: wygrać dwie ligi z rzędu

Carlo Ancelotti staje przed szansą obrony mistrzostwa Hiszpanii jako pierwszy trener Realu Madryt od 1989 roku. Wówczas dokonał tego Leo Beenhakker, a od tamtej pory nie udało się to żadnemu innemu menedżerowi.

Foto: Kolejne wyzwanie Ancelottiego: wygrać dwie ligi z rzędu
Fot. Getty Images

W nadchodzącym sezonie Ancelottiemu przyjdzie zmierzyć się z kolejnym wyzwaniem. To jego życie. W Milanie stał się zwycięzcą po tym, jak w Romie zyskał status piłkarza elitarnego. W Realu Madryt przedłużył to pragnienie zwyciężania, które poznał w Lombardii. W poprzednim sezonie wrócił do swojego hiszpańskiego domu, by dokonać rzeczy, których nikt wcześniej nie osiągnął. Jako pierwszy trener w historii wygrywał w pięciu najsilniejszych ligach Europy.

Oprócz Luisa Molowny’ego nigdy wcześniej żaden trener nie wrócił do Madrytu, by wygrać ligę przy pierwszym podejściu. Nie wspominając już o triumfie w Europie. Tylko inny Włoch, Nereo Rocco, wrócił do klubu, konkretnie do Milanu, by ponownie zostać mistrzem Europy (1963, 1969). Jest ich zatem dwóch, dwóch Włochów.

Rozpoczynający się za miesiąc sezon stawia przed Ancelottim wyzwanie zostania pierwszym trenerem, który czterokrotnie wygra Ligę Mistrzów. Ale to nie wszystko. Bo jeśli Real obroni ligowy tytuł, to osiągnie coś, co nie wydarzyło się od 2008 roku. Wówczas Królewscy pod wodzą Bernda Schustera przedłużyli ligową dominację, jaką rok wcześniej rozpoczęli podopieczni Fabio Capello.

34 lata temu

Ale żeby znaleźć trenera Realu Madryt, który zdobył dwa tytuły ligowe z rzędu, trzeba cofnąć się w czasie znacznie dalej. Do końcówki lat 80. ubiegłego wieku. W 1989 roku Leo Beenhakker pożegnał się z Los Blancos, wygrywając La Ligę i Puchar Króla. Był to trzeci z rzędu krajowy triumf z Holendrem za sterami, a czwarty dla słynnej Piątki Sępa. Z drugiej strony Beenhakker był wtedy na cenzurowanym z powodu dotkliwej porażki 0:5 na San Siro w półfinale Pucharu Europy. Goleadę w tamtym spotkaniu strzałem z dystansu rozpoczął Carlo Ancelotti.

Madryt Beenhakkera znów był mistrzem Hiszpanii, ale po sławetnej nocy w Mediolanie ówczesny prezes klubu, Ramón Mendoza, zrozumiał, że aby zrealizować swoje wielkie marzenie, jakim było zdobycie Pucharu Europy, będzie musiał dokonać zmiany na ławce trenerskiej. Przybył John Toshack, Piątka Sępa wygrała ostatnie ze swoich pięciu mistrzostw z rzędu, ale przygoda w Europie zakończyła się na długo przed tym: w październiku 1989 roku, kiedy to w 1/8 finału lepszy ponownie okazał się Milan, w którym w środku pola znów występował Ancelotti.

35 ligowych tytułów Realu Madryt zdobywało 18 trenerów. Pierwszy z nich w 1932 roku wygrał Węgier Lippo Hertzka. Co ciekawe, tylko czterech z nich było w stanie pójść za ciosem po pierwszym triumfie na krajowym podwórku. Na szczycie tej listy znajduje się rzecz jasna legendarny Miguel Muñoz. Jego rekord dziewięciu mistrzostw dzieli się na trzy cykle: najpierw pięć z rzędu (1961–65), później trzy z rzędu (1967–69) i na koniec ostatnie pojedyncze zwycięstwo z 1972 roku.

Oprócz Muñoza i Beenhakkera inni trenerzy, którzy wygrywali La Ligę dwa razy z rzędu to Miljan Miljanić i jego następca, wspomniany już Luis Molowny. Byli też w historii Realu Madryt trenerzy z dwoma ligowymi triumfami, ale z przynajmniej jednym rokiem przerwy pomiędzy nimi. Są to przypadki José Villanogi, Fabio Capello, Vicente del Bosque oraz Zinédine’a Zidane’a.

Francuz próbował dokonać tej sztuki jako ostatni i był bliski powodzenia. Po odrobieniu strat i wygraniu pandemicznej ligi w sezonie 2019/20, w kolejnych rozgrywkach, na dwa miesiące przed ich finiszem, wszyscy myśleli, że Atlético Diego Simeone będzie nowym mistrzem, podczas gdy Real Madryt w końcówce przycisnął rywala zza miedzy do granic możliwości. La Liga została rozstrzygnięta dopiero w ostatniej kolejce i Los Colchoneros ostatecznie zwyciężyli, wyprzedzając Real o zaledwie dwa punkty, a przecież jeszcze w 21. serii gier mogli pochwalić się 10-punktową przewagą nad drużyną Zizou.

Żeby obronić tytuł, Carletto będzie musiał stawić czoła temu, co stanowiło problem po wywalczeniu mistrzostwa. Żaden zespół prowadzony przez niego nie powtórzył takiego sukcesu. Zadebiutował jako zdobywca Scudetto w sezonie 2004/05 i zajął drugie miejsce w Serie A. W kolejnym sezonie był trzeci, 18 punktów za zwycięskim Interem. Kiedy w 2010 roku wygrał Premier Leauge z Chelsea, w następnym roku zajął drugą pozycję, dziewięć punktów za Manchesterem United, i odszedł z londyńskiego klubu.

Po przejęciu PSG w połowie sezonu 2011/12, w którym mistrzostwo sensacyjnie zdobyło Montpellier, dołożył do swojej gabloty z trofeami triumf w Ligue 1 w 2013 roku. W 2014 roku tytuł pozostał w Paryżu, ale wówczas Ancelotti był już trenerem Realu Madryt, a katarscy właściciele zatrudnili na jego miejsce Laurenta Blanca. W 2017 roku Bayern Carletto wygrał Bundesligę, rok później to powtórzył, ale on wytrzymał na stanowisku trenerskim tylko sześć pierwszych ligowych meczów.

Teraz Ancelotti przeciwstawia się temu lękowi wysokości, żeby obronić tytuł z Realem, któremu nadał kształtów i który rozpocznie zmagania w nowym sezonie La Ligi w Almeríi jako wielki faworyt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!