Karim hamuje galaktyczne transfery napastników
Choć Real sięgnął po historyczny dublet, to w ostatnich latach nie wydał ani eurogrosza na wzmocnienie ataku. W zespole wystarczyło mieć po prostu Karima Benzemę.
Fot. Getty Images
Francuz jest głównym kandydatem do zdobycia Złotej Piłki, a jego występy skutecznie hamowały działaczy przed sprowadzaniem napastników. Więcej niż zauważalny był rzecz jasna postęp Viníciusa i Rodrygo, jednak rola Karima była jeszcze bardziej znacząca. W tych ostatnich latach oczywiście często przewijały się nazwiska innych atakujących. Dość wspomnieć o Mbappé, który jednak z powszechnie znanych powodów koniec końców pozostał w Paryżu. Kylian faktycznie był zawodnikiem, na którego niedoszły transfer gra Benzemy nie miała aż tak bezpośredniego wpływu. Nawet wobec fiaska przy sprowadzeniu gwiazdora PSG kibice mogą jednak zachowywać spokój, ponieważ w kadrze wciąż znajduje się jego starszy rodak.
Na brak oferty za Haalanda Karim miał już duży wpływ. Norweg i Francuz występują na tej samej pozycji, co naturalną koleją rzeczy skłaniało do zastanawiania się, czy obaj mogą grać razem. Real rozważał kupno Erlinga, ale postawa Benzemy oraz wygórowane oczekiwania 21-latka i jego otoczenia sprawiły, że Królewscy odpuścili starania. Dysponując napastnikiem o takiej jakości, nie było sensu finansowo się wykrwawiać. Najbardziej zauważalny skok Karim zaliczył po odejściu Cristiano. Tak naprawdę był on jednak członkiem wyjściowej jedenastki praktycznie od momentu transferu.
W 2014 roku Los Blancos byli bardzo bliscy ściągnięcia Lewandowskiego, jednak i tutaj za brak transferu po części odpowiada Benzema. Real oferował Polakowi lepsze warunki finansowe niż Bayern. Robert usłyszał jednak, że do stolicy Hiszpanii trafiłby jako zmiennik Karima. Pośrednio Francuz był więc odpowiedzialny za ostateczny wybór Lewego. Dziś 34-latek jest uważany za legendę Realu Madryt. Jego kariera stopniowo się rozpędzała, aż w końcu dobiła do momentu, w którym za moment może sięgnąć po najwyższe indywidualne wyróżnienie. To prawda, że Benzema też będzie potrzebował więcej odpoczynku i wartościowego zmiennika. Znalezienie jego dublera w tym momencie nie jest jednak priorytetem. W poprzednim sezonie udało mu się bowiem udowodnić, że przy odpowiednim szafowaniu siłami nie ma potrzeby sprowadzania innej gwiazdy światowego formatu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze