La Fábrica kopalnią złota
Od 2009 roku klub zarobił na sprzedaży wychowanków 365 milionów euro. Najdroższym zawodnikiem w historii jest Álvaro Morata, za którego Real Madryt otrzymał 80 milionów euro.
Fot. własne
Obecnie Real Madryt konsekwentnie kontynuuje plan mający na celu zatrzymanie w klubie jak największą liczbę najbardziej kluczowych graczy Castilli. Oprócz tego działacze nie zapominają o wzmocnieniach, dlatego do drugiej drużyny dołączył niedawno utalentowany napastnika Deportivo La Coruña, Noel López. W kolejnym sezonie cel Castilli nie ulegnie zmianie – podopieczni Raúla znów będą walczyć o awans do Segunda División. W klubie wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że niektórzy młodzi zawodnicy będą chcieli zrobić w najbliższym czasie kolejny krok do przodu i opuścić Valdebebas, zwłaszcza jeśli do biur będą wpływać oferty od klubów z Primera División.
Dodatkowo w szkółce są piłkarze, którzy są świadomi, że nie mogą obecnie liczyć na miejsce w pierwszym zespole Realu. Najlepszymi przykładami będą tutaj Mario Gila czy Víctor Chust. Jasne jest, że w dłuższej perspektywie drzwi do pierwszej drużyny nie są dla nich zamknięte, ale na ten moment ostatnie wolne miejsce w formacji defensywnej zajmuje Jesús Vallejo. Z tego względu Chust przeniósł się do Cádizu na zasadzie transferu definitywnego, a Gila już za niedługo podpisze umowę z Lazio.
La Fábrica nie jest jednak wyłącznie gwarantem dostarczania kolejnych zawodników do pierwszego zespołu, ale również niemałym źródłem przychodów. Od czasu powrotu do klubu Florentino Péreza latem 2009 roku, Królewscy zarobili na sprzedaży swoich canteranos aż 365 milionów euro.
Pierwszą poważną operację z wychowankiem Florentino przeprowadził od razu po swoim przybyciu, gdy skorzystał z opcji wykupu Álvaro Negredo, który w dwóch poprzednich sezonach występował w Almeríi. Hiszpan tamtego lata przeniósł się do Sevilli za 14 milionów euro. Kilka lat później Jesé został sprzedany do PSG za 25 milionów euro, a najdroższym wychowankiem w historii La Fábriki jest Álvaro Morata, który przeszedł do Chelsea za 80 milionów euro.
Pandemia koronawirusa sprawiła, że klub w szczególny sposób chciał zminimalizować straty finansowe, a ważnym źródłem przychodów okazały się w tamtym czasie właśnie transfery graczy wychowanych w Valdebebas. Latem 2020 roku Królewscy zarobili na sprzedaży canteranos łącznie 93 miliony euro, a klub opuścili tacy gracze jak Achraf Hakimi (40 milionów euro), Sergio Reguilón (30 milionów euro) czy Óscar (16 milionów euro).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze