Gdzie podziewa się Casemiro

Brazylijczyk w wielu meczach tego sezonu był nie do poznania. W defensywie bardzo często bywał spóźniony, a do tego traci wiele piłek oraz często myli się przy ich wyprowadzaniu. By nie szukać daleko, wystarczy przypomnieć sobie potyczkę z Elche. Między innymi właśnie słaba postawa Casemiro sprawiła, że Królewscy praktycznie do samego końca nie mogli być pewni korzystnego wyniku. Kontaktowy gol padł bowiem właśnie po fatalnej pomyłce 29-latka. 

Tak czy inaczej, pomocnik pozostaje niekwestionowanym graczem wejściowej jedenastki. W tym sezonie rozegrał aż 1152 minut. To pod tym względem piąty wynik w zespole wśród graczy z pola. Przed nim znajdują się jedynie Militão, Alaba, Benzema i Vini. Statystyki Casemiro są jednak dalekie od tych, do których przyzwyczajał. Na ten moment jest on jednym z najgorzej podających zawodników w lidze. Brazylijczyk mylił się już 92 razy, z czego 31 na własnej połowie. Nie trzeba chyba mówić, jakie niesie to ze sobą ryzyko. 

Gdyby tego było mało, znajduje się też w gronie najczęściej faulujących: na koncie ma już 17 przewinień. Jeśli chodzi o odbiory, w ligowej hierarchii Casemiro zajmuje 63. miejsce. Ma ich jedynie 10. Dziwi to tym bardziej że przecież w tym aspekcie piłkarz Królewskich zawsze zdecydowanie się wyróżniał. Choć zdobywanie bramek i notowanie asyst nie należy do jego głównych zadań, to jednak w poprzednich latach i tutaj było zdecydowanie lepiej. Z Szachtarem Casemiro zanotował dopiero swoją pierwszą asystę. Na tej wysokości sezonu w zeszłym roku miał w dorobku trzy gole. Kampanię kończył zaś z siedmioma trafieniami i sześcioma ostatnimi podaniami. 

Real od lat szuka klasowego następcy Casemiro, ale wciąż nie zdołał go znaleźć. Valverde jest innym typem piłkarza, Camavinga zaś jest jeszcze zbyt mało doświadczony. Blanco natomiast nie cieszy się zaufaniem Ancelottiego. Brazylijczyk potrzebuje więc wsparcia i niewykluczone, że Królewscy będą musieli po prostu przygotować się na jakąś inwestycję.