4. kolejka: Atlético wygrywa z Espanyolem
Atlético wygrało z Espanyolem 2:1. Jak więc wygląda sytuacja w tabeli?
Fot. Getty Images
Kolejka rozpoczęła się już wczoraj, ale nietypowo rozegrano wówczas jedynie dwa spotkania, z uwagi na przełożone starcia Barcelony z Sevillą oraz Villarrealu z Deportivo Alavés. Najpierw Levante podejmowało Rayo Vallecano i wydawało się, że zobaczymy w tym spotkaniu ładny, ofensywny futbol z uwagi na inklinacje obu ekip. Tymczasem, choć obie próbowały, tylko jednokrotnie udało się każdej z nich trafić do siatki i mecz ten zakończył się remisem 1:1, który tak naprawdę nikogo nie satysfakcjonuje. Następnie Athletic zmierzył się u siebie z Mallorcą i nie pozostawił gościom z Balearów złudzeń, kto jest lepszą ekipą. Co więcej, podopieczni Marcelino znowu pokazali, że dobrze wyglądają w pressingu i ataku pozycyjnym, a w tym sezonie celują dość wysoko.
Pierwszym meczem w niedzielę było spotkanie Espanyolu z Atlético i można było się spodziewać, że będzie to raczej niezbyt twardy orzech do zgryzienia dla Rojiblancos. Papużki słabo zaczęły sezon i nie zdołały nawet strzelić gola, notując dwa remisy i porażkę. Mimo to okazało się, że gospodarze potrafili postawić się wyżej notowanym rywalom i nawet wymuszać błędy na defensorach gości. Co więcej, wyszli nawet na prowadzenie za sprawą Raúla de Tomása, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego. W drugiej połowie Atleti szybko wyrównało, ale sędzia anulował gola Lemara z uwagi na spalonego Luisa Suáreza. Gdy natomiast wydawało się, że Espanyol w pewnym stopniu odzyskał kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, Carrasco powalczył w polu karnym o piłkę, wygrał tę walkę i uderzył lewą nogą na dalszy słupek, dając swojej ekipie remis.
Sędzia jeszcze doliczył 10 minut, które nie wiadomo skąd się wzięły. Atlético dalej pchało ofensywę, a Espanyol próbował tracić czas. To jednak się nie opłaciło, bo dzięki składnej akcji Thomas Lemar w 99. minucie mocno uderzył na bramkę, a piłka przełamała ręce Diego Lópeza i wylądowała w siatce. Ostatecznie więc Atlético, w dość kontrowersyjnych okolicznościach, wyrywa trzy punkty i nadal jest na pozycji lidera.
Górna część tabeli La Ligi 2021/22 | ||||
Lp. | Drużyna | Mecze | Bramki | Punkty |
1. | Atlético Madryt | 4 | 7:4 | 10 |
2. | Athletic Bilbao | 4 | 4:1 | 8 |
3. | Real Madryt | 3 | 8:4 | 7 |
4. | Sevilla FC | 3 | 5:1 | 7 |
5. | Valencia CF | 3 | 5:1 | 7 |
6. | FC Barcelona | 3 | 7:4 | 7 |
7. | RCD Mallorca | 4 | 3:3 | 7 |
8. | Real Sociedad | 3 | 4:4 | 6 |
9. | CA Osasuna | 3 | 3:2 | 5 |
10. | Rayo Vallecano | 4 | 5:5 | 4 |
Najważniejsze mecze 4. kolejki Primera División:
Niedziela, 12 września, 21:00 – Real Madryt vs Celta Vigo
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze