Wielcy polują na perełki Królewskich
Wielkie kluby Europy rzucają się na młode perełki Realu Madryt. Zainteresowanie Bayernu sprowadzeniem Fede Valverde jedynie potwierdza to, co wiadomo już od dłuższego czasu.
Karim, Dani, nigdzie się nie wybieram (fot. Getty Images)
Bawarczycy byli w stanie zdobyć się na finansowe szaleństwo, by ściągnąć Urugwajczyka do siebie. Gdyby doszło do rozmów, początkowa kwota wynosiłaby zapewne około 100 milionów euro. Warto przypomnieć, że Królewscy kupili Fede w 2015 roku za 5 milionów.
Real może poszczycić się w ostatnich latach niesamowitym kapitałem w postaci młodych graczy. Ich wartość jest imponująca zarówno pod względem tego, co mają do zaoferowania na boisku, jak i potencjalnego zysku finansowego. Valverde to jedynie najświeższy z przykładów. Swego czasu do Florentino wydzwaniali przedstawiciele PSG, Liverpoolu, United, Milanu, Arsenalu, Ajaksu, Borussii czy Interu. Królewscy wyrobili sobie na rynku markę fabryki przyszłości.
Valverde niedoszłym hitem Bayernu
Wybuch talentu 22-latka nie przeszedł niezauważony przez największe kluby Starego Kontynentu. Jako pierwszy swoje intencje ujawnił triumfator poprzedniej edycji Ligi Mistrzów. Fede był najwyższym w hierarchii kandydatem do wzmocnienia środka pola. Bawarczycy byli w stanie zaoferować olbrzymie pieniądze. Real i sam zawodnik nie mieli jednak zamiaru negocjować, co już na starcie zatrzymało potencjalnie największy transfer minionego lata.
PSG nie spuszcza oczu z Viníciusa
Brazylijczyk wciąż ma spore trudności z wywalczeniem sobie na dobre miejsca w podstawowym składzie. PSG cały czas nie przestaje więc pytać o sytuację 20-latka. Leonardo zdaje sobie sprawę, że położenie atakującego nie jest idealne, a w Paryżu chętnie widzieliby go u siebie. Po skomplikowanej końcówce poprzedniego sezonu, zwieńczonej przesiedzeniem na ławce całego starcia z City na Etihad, znów zaczęto coraz głośniej mówić o możliwych przenosinach Viniego do stolicy Francji.
United chcieli zorganizować kadrową rewolucję wokół Ødegaarda
Norweg po wspaniałym sezonie w Realu Sociedad rozkochał w sobie pół Europy. O możliwość sprowadzenia 21-latka zaczęli pytać przedstawiciele Czerwonych Diabłów. Działacze Realu wytrzymali jednak napór Anglików i postawili sprawę jasno: Ødegaard ma mieć miejsce w kadrze Królewskich na kolejny sezon. Manchester był w stanie wyłożyć na stół wielkie pieniądze, ponieważ na Old Trafford szukają środków to przeprowadzenia niezbędnej rewolucji, która pomogłaby wrócić klubowi na szczyt.
Liverpool obsypywał złotem za Asensio.
Latem 2018 roku The Reds mieli przygotowaną za Marco ofertę w wysokości 180 milionów euro. Klopp widział w nim swój flagowy transfer. Asensio miał w zamyśle przynieść olbrzymi zysk zarówno Realowi Madryt, jak i samemu piłkarzowi. Plan spalił jednak na panewce, nim jeszcze zdążył wejść w jakąkolwiek decydującą fazę.
Intratna oferta Interu za Achrafa
Jednym z najbardziej obiecujących piłkarzy młodego pokolenia, których Real koniec końców zdecydował się sprzedać, był niewątpliwie Achraf. Inter złożył ofertę praktycznie nie do odrzucenia. 40 milionów plus pięć zmiennych oraz niekwestionowana pozycja Carvajala skłoniły Królewskich do przystania na warunki Włochów.
Tottenham postawił na Reguilóna
Sytuacja prawie identyczna jak w przypadku Achrafa. Lewy obrońca po fantastycznym roku w Sevilli i, co za tym idzie, powołaniu do pierwszej reprezentacji otrzymał wiele kuszących propozycji. Ostatecznie batalię wygrał Tottenham, który zapłacił za wychowanka Królewskich 30 milionów euro. To interes o tyle korzystny, że Real wciąż ma prawo odkupienia piłkarza. W tym sezonie przy Mendym i Marcelo nie miałby on jednak większych szans na grę.
Ajax chciał Kubo
Japończyk to kolejny z najbardziej rozchwytywanych zawodników Los Blancos. Nim pomocnik zdecydował się pójść na wypożyczenie do Villarrealu uzbierał pokaźną kolekcję ofert. Jedna z nich przyszła z Ajaksu.
Theo do Milanu
Transfer lewego obrońcy wzbudzał we włodarzach Realu olbrzymie nadzieje. Theo nie zdołał jednak odnieść w białej koszulce sukcesu. W końcu zainteresował się nim Milan, który zapłacił za niego latem 2019 roku 20 milionów euro. W Mediolanie Theo jest jednym z najbardziej wyróżniających się graczy.
Ceballos, Brahim i Reinier do Arsenalu, Milanu i Borussii
Logiczne jest, że nie brakowało chętnych także na tych, których Real sam chcial wypożyczyć. Dla każdego znalazł się klub z górnej półki. Ceballos spędzi jeszcze rok w Arsenalu, Brahim dał się skusić Milanowi, a Reinier, podobnie jak Achraf, udał się na dwuletnie wypożyczenie do Dortmundu.
Óscar do Sevilli
Zdobywcy Ligi Europy także postanowili wyciągnąć kogoś z Realu Madryt. Padło na Óscara, który po dwóch dobrych sezonach na wypożyczeniu w Leganés odszedł do ekipy ze stolicy Andaluzji za 13 milionów euro.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze