Modrić „zniechęca” Ødegaarda
Luka Modrić wrócił w wielkim stylu i znacząco pomógł Realowi Madryt w walce o 34. tytuł mistrza Hiszpanii. Świetna forma Chorwata sprawia, że coraz głośniej mówi się o pozostaniu Martina Ødegaarda w Realu Sociedad.
9 sierpnia 2015 roku: Martin Ødegaard i Luka Modrić wychodzą w barwach Realu Madryt na sparing z Vålerengą na Ullevaal Stadion w Oslo. (fot. Getty Images)
Jeszcze przed kilkoma miesiącami powrót Martina Ødegaarda do Realu Madryt uznawano za pewnik. Norweg był jednym z odkryć La Ligi. Tydzień po tygodniu jego akcje były najciekawszym podsumowaniem spotkań Realu Sociedad. Rozwój chłopaka, który wylądował w Valdebebas w wieku 15 lat, osiągnął perfekcyjny moment, by wrócić do Realu Madyrt.
W tym czasie Luka Modrić nie mógł odpalić w Realu Madryt. Nękały go kontuzje, przez które Chorwat nie mógł złapać regularności, by pokazać pełnię swojego futbolu. Do tego doszedł wybuch talentu Fede Valverde. Coraz częściej mówiło się o ewentualnym odejściu Lukity latem do Stanów Zjednoczonych.
Jednak Zidane nigdy nie skreślił Modricia. Kiedy pytano go o świetny sezon Ødegaarda, to Francuz nie popadał w hurraoptymizm. Z drugiej strony medalu widział Lukę, który będzie ważną częścią zespołu w kluczowym momencie sezonu, w którym spotkania i punkty będą na wagę tytułów. I po raz kolejny Francuz miał rację.
Ødegaard i jego otoczenie przez cały czas są pewni jednego – piłkarz wróci do Realu Madryt tylko wtedy, kiedy będzie mógł stanowić ważną część zespołu. Norweg nie chce być alternatywą, kiedy drużynie nie będzie szło. Martin nie chce zaprzepaścić tego, na co zapracował sobie w San Sebastián – regularności.
21-latek zdaje sobie sprawę, że Modrić czuje się świetnie i, mając na uwadze końcówkę sezonu, jest nietykalny u Zidane'a. Tak samo jak Kroos czy Casemiro. Sytuacja Luki w zespole zdeterminuje powrót Ødegaarda do stolicy Hiszpanii. To, co się teraz dzieje, nie jest żadną niespodzianką dla Norwega. Dlatego też zachował sobie opcję spędzenia drugiego sezonu na wypożyczeniu w Realu Sociedad.
I to jest rozwiązanie, które coraz bardziej odpowiada obu stronom. Baskowie od samego początku nalegają na pozostanie Ødegaarda. Z kolei Królewscy zachowują spokój, ponieważ Modrić pokazał jasno, że nie można w niego wątpić. Natomiast Ødegaard wie, że spędzenie kolejnego sezonu jako czołowa postać drużyny grającej w europejskich pucharach może mu tylko pomóc, dzięki czemu będzie jeszcze lepiej przygotowany na spełnienie swojego celu: bycia ważną częścią Realu Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze