Sześciu wspaniałych
Futbol to najbardziej wypukły przykład na niesprawiedliwość względem tysięcy ludzi kluczowych dla odnoszenia sukcesów, którzy jednak nie zdobią okładek i nie dostają propozycji reklamowych.
Zidane uważnie wsłuchuje się w uwagi Bettoniego, który pewnie znów służy dobrą radą (fot. własne)
Mówi się, że za każdym wielkim mężczyzną stoi wielka kobieta. W piłce analogia jest podobna. Za każdym triumfem stoi grono wspaniałych ekspertów i profesjonalistów, nieznanych szerszej publiczności. By nie szukać daleko, to oni stawiali na nogi Marco Asensio czy przygotowywali fizycznie piłkarzy przed powrotem do gry. Real Madryt w lutym i marcu prezentował się źle. Porażki z Levante i Betisem podarowały fotel lidera Barcelonie. W trakcie izolacji sztab Zidane'a wykonał jednak wielki wysiłek, by po powrocie zwyciężyć w lidze. Teraz zaś te same osoby robią, co w swojej mocy, żeby odrobić straty w Manchesterze.
Zizou ma sześciu kluczowych współpracowników, każdy z nich jest prawdziwym mistrzem w swoim fachu. Dla szkoleniowca niezwykle ważne jest, by wszyscy zmierzali w jednym kierunku i działali w skoordynowany sposób. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że francuski szkoleniowiec pracuje w atmosferze, w której nikt nie dąży do tego, by udowadniać swoją wyższość w sprawnie funkcjonującym organizmie. Na tym poziomie profesjonaliści oddychają pokorą. To pomaga w efektywności cichej pracy wielu nieocenionych mistrzów stojących za sukcesami.
Pierwszym porucznikiem Zidane'a jest David Bettoni. To prawdziwa bratnia dusza trenera. Obaj panowie poznali się jeszcze w czasach, gdy występowali w młodzieżowych drużynach Cannes. Ich przyjaźń trwa nieprzerwanie od czterech dekad. Bettoni do Realu trafił w 2013 roku jako łowca talentów, rok później został asystentem Zidane'a w Castilli. Obok siebie pracują już od sześciu lat. Bettoni to zdecydowanie najlepszy doradca trenera, zaufanie względem jego osoby jest nieograniczone.
Stosunkowo nową twarzą w sztabie jest natomiast Grégory Dupont, trener przygotowania fizycznego. Do Madrytu przyszedł na prośbę Zidane'a. Dalekosiężne plany są jednak opracowywane w szerszym gronie, w którego skład wchodzą jeszcze rzecz jasna Zizou, Bettoni oraz Javier Mallo. Gregorio, jak nazywają go piłkarze, jest jednym z fundamentów ostatecznego sukcesu w lidze. Zawodnicy jasno przyznają, że to opracowany przez niego plan treningowy doprowadził wszystkich do mistrzowskiej formy. Choć gracze początkowo dziwili się wytycznym na czas izolacji, po powrocie do pracy na murawie wszystko to zaczęło owocować. Nie ma przypadku w tym, że pod jego okiem Francuzi dominowali fizycznie nad resztą i zdobyli mistrzostwo świata w 2018 roku.
Javiera Mallo można by określić mianem dyrektora wykonawczego Duponta. To prawdziwy spec od przygotowania fizycznego, jego wiedza jest naprawdę imponująca. Mimo zarządzania ciężkimi treningami, umie trafić do piłkarzy i wykrzesać z nich dodatkową motywację. Kiedy mówi graczowi, że za trzy tygodnie będzie w szczytowej formie, za trzy tygodnie jest w szczytowej formie. W trakcie pracy jest perfekcjonistą, zwracającym uwagę na najdrobniejsze szczegóły.
Hamidou Msaidie to zaufany człowiek Bettoniego. Jest głosem spokoju w trakcie wyrażania opinii na tematy sportowe oraz blisko współpracuje z hiszpańskim gronem asystentów. Msaidie z wykształcenia specjalizuje się w kinezyterapii i osteopatii. Analizuje statystyki piłkarzy i pomaga w procesach regeneracyjnych. Dużą wagę przykłada też do sfery mentalnej. Widząc zawodnika wychodzącego na murawę, ma już pogląd na temat jego odczuć. Na podstawie tego robi wszystko, by nabył brakującą energię. Msaidie uchodzi za prawą rękę Bettoniego, ponieważ widzi rzeczy, które nie każdy jest w stanie zauważyć.
Dalej mamy Roberto Vázqueza, czyli trenera bramkarzy. Solari wziął go do siebie z Castilli, ale znał go również Zidane. Stosuje innowacyjne metody szkolenia golkiperów, ale przy tym potrafi zachować umiar, by nie przekombinować z nowoczesnym podejściem. Zizou w niego wierzy, ceni sobie jego warsztat i skromność. Jego znakiem rozpoznawczym są zróżnicowane zajęcia.
Szóstym elementem sukcesu jest José Parrales, specjalista od odnowy i rehabilitacji. Wszyscy kontuzjowani zawsze w pierwszej kolejności idą do niego. To on ocenia, czy ktoś jest w stanie zagrać czy też nie. Przeprowadza wszystkie niezbędne testy, nim piłkarz wróci na pełne obroty i wejdzie w meczowy rytm.
Tak prezentuje się szóstka, która na co dzień pracuje najbliżej Zidane'a. Każdy z nich jest bardzo różny, co zapewne w sporej części stanowi o przepisie na zwycięstwo. Przed nimi jednak jeszcze jedno wyzwanie. Za kilka dni Real Madryt ruszy do Manchesteru, by odwrócić losy rywalizacji w Lidze Mistrzów. Wspaniała szóstka znów będzie musiała więc zrobić wszystko, by przygotować zawodników na kolejny z finałów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze