Kubo może i nie ma paszportu, ale ma… prawo jazdy
Takefusa Kubo wykorzystał swój sezon na Majorce i osiągnął to, co przecież wielu piłkarzom się nie udawało od razu, czyli zdał egzamin na prawo jazdy.
Fot. własne
Młoda perełka Realu Madryt, Takefusa Kubo, może i nie ma paszportu dla obywatela Unii Europejskiej, ale może się już chwalić tym, że zdał prawo jazdy. Japończyk, który ten sezon zaczynał jako 18-latek, więc dopiero teraz mógł zacząć kurs, wykorzystał sezon na Majorce, by przejść szkolenie w Autoszkole Miguela Kaleta i zdać egzamin na prawo jazdy.
Co ciekawe, jego sukces ogłosiła sama Autoszkoła na swoim profilu na Instagramie. „Gratulujemy Takefusie Kubo za jego wysiłek, regularność i dyscyplinę. Bardzo się cieszymy, że mogliśmy z tobą pracować. Dzięki temu poznaliśmy bardzo dobrze ciebie i twój charakter, który z pewnoscią pozwoli ci rozwijać się jako osobie i jako piłkarzowi. Dziękujemy i do zobaczenia”, napisali pod zdjęciem, które możecie zobaczyć na górze.
Młody zawodnik Królewskich swój pierwszy sukces w dorosłym życiu osiągnął, gdy jego przyszłość wciąż stoi pod znakiem zapytania, ale z całą pewnością rysuje się w kolorowych barwach. O jego wypożyczenie zabiega mnóstwo klubów z całej Europy, na czele z Realem Betis i Sevillą i wydaje się, że najbliższe tygodnie przyniosą nam odpowiedzi w tym zakresie. Real Madryt uważa, że po bardzo dobrym sezonie w Mallorce, gdy Kubo zebrał sporo ważnego doświadczenia, nieodzowne będzie, by w swoim kolejnym roku grał już na poziomie europejskich pucharów, aby potencjalnie latem 2021 roku dołączył do pierwszej drużyny Los Blancos.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze