Real chce zatrzymać swoje perełki w La Lidze
Gdzie po zakończeniu obecnego sezonu trafią Kubo czy Reinier?
Fot. Getty Images
Real Madryt od kilku lat specjalizuje się w pozyskiwaniu młodych talentów i jest to praktyka, której nie trzeba już szerzej opisywać. Ostatnimi talentami, które trafiły do klubu, byli Kubo i Reinier. Brazylijczyka pozyskano pół roku temu, a Japończyka jeszcze sześć miesięcy wcześniej.
Królewscy nie mają wątpliwości, że przyszłość drużyny jest uzależniona właśnie od najmłodszych piłkarzy, których udało się kupić w ostatnich latach. Niektórzy są już w pierwszym zespole, a inni przebywają na wypożyczeniach i mogą tylko zastanawiać się, czy nadszedł odpowiedni moment na wkroczenie do szatni dowodzonej przez Sergio Ramosa, czy poczekać jeszcze rok. Takie wątpliwości ma choćby Martin Ødegaard.
Reinier, który podpisał kontrakt na sześć i pół roku, już teraz zgodził się na to, aby w przyszłym sezonie występować w innym klubie, jak dowiedziała się MARCA. Propozycje, które docierają do Los Merengues, mnożą się z upływem czasu. Jest interesującym zawodnikiem, który ma dużą piłkarską jakość, na co dowodem jest to, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni trenował z pierwszym zespołem.
Klubem, który wyraża największe zainteresowanie wypożyczeniem młodego Brazylijczyka, jest Bayern Leverkusen. Królewscy utrzymują doskonałe relacje z Aptekarzami i sami interesują się jednym z ich graczy, którym jest Kai Havertz. Los Blancos czynili już starania, żeby pozyskać niemieckiego piłkarza, ale na drodze do domknięcia całej operacji stanęła pandemia koronawirusa.
Problem z wypożyczeniem Reiniera do Leverkusen jest jednak oczywisty i polega na tym, że musiałby opuścić Hiszpanię, a to wstrzymałoby jego proces nacjonalizacji. Aby otrzymać hiszpańskie obywatelstwo, Brazylijczyk musiałby spędzić w Hiszpanii nieprzerwane dwa lata. To kłopot Królewskich, ponieważ obecnie na liście płac mają aż pięciu graczy, którzy nie mają hiszpańskiego paszportu. To Vinícius, Rodrygo, Militão, Kubo i właśnie Reinier.
W samej Hiszpanii jest wiele klubów, które chętnie skorzystałyby z usług wychowanka Flamengo. Jego wypożyczenie jest analizowane pod każdym względem. Los Blancos chcą wykonać ruch, który przyniesie mu jak najwięcej korzyści na przyszłość. Wśród hiszpańskich zespołów, które przyjęłyby go z otwartymi rękoma, są choćby Real Sociedad czy Real Valladolid.
Przypadek Kubo jest podobny pod względem liczby zainteresowanych zespołów, ale inny pod kątem nacjonalizacji. Obywatele Japonii muszą przebywać w Hiszpanii przez minimum dziesięć lat, aby móc ubiegać się o obywatelstwo. Niektóre zespoły La Ligi aspirujące do gry w Lidze Mistrzów, pytały o byłego zawodnika Barcelony, który potwierdza swoją wartość podczas trwającego sezonu.
Sprzedaż Javiego Sáncheza do Realu Valladolid, który zapłacił za środkowego obrońcę pięć milionów euro, jest wyraźnym sygnałem dla innych, że Królewscy nie zamierzają podarować nikogo za darmo. Każdy zawodnik ma swoją cenę, a zespoły, które będą chciały ich pozyskać lub wypożyczyć, muszą liczyć się z wydatkiem pieniędzy. Klub skłania się jednak ku temu, aby trzymać swoich wypożyczonych blisko domu, czyli w Hiszpanii.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze