„Benzema nie jest zabójcą, to bardziej kameleon”

– Benzema na boisku nie jest zabójcą, to bardziej kameleon. Potrzebuje kontaktu z piłką. W Realu Madryt został na nowo ukształtowany. Z Lyonu przechodził jeszcze jako nieoszlifowany diament. To jest sportowy fenomen. Pod względem mentalnym jest niezwykle silny. Na zawsze pozostanie wśród największych francuskich piłkarzy – jak Platini w Juventusie czy Cantona w Manchesterze United. W tym momencie Benzema jest najbardziej kompletnym francuskim napastnikiem, ponieważ robi wszystkiego po trochu. Schodzi na skrzydła, gra tyłem do bramki, strzela gole, asystuje... Pod względem czysto technicznym jest zdecydowanie powyżej średniej.

– Benzema ma tę przewagę nad Mbappé, że jest od niego o dziesięć lat starszy. Miał inną karierę. Możliwe, że za dziesięć lat Mbappé będzie na podobnym poziomie technicznym. Benzema gra, poświęca się, tworzy przestrzeń dla innych i jednocześnie ich wykorzystuje, aby samemu znaleźć się w dogodnej pozycji. Przez te dziewięć i pół roku naprawdę znalazł swoje idealne miejsce na boisku. W porównaniu do innych wykazuje się dużo większą inteligencją, jeśli chodzi o poruszanie się po murawie.

– Kadra? Który napastnik reprezentacji Francji nigdy nie był kwestionowany? Może powinniśmy sobie przypomnieć czasy Papina? Od tamtej pory zawsze toczyliśmy niekończące się debaty. Jednak kwestia dotycząca Benzemy jest pozasportowa. Moim zdaniem i on, i Mbappé mogliby się jeszcze bardziej rozwinąć mając siebie u boku. Mam nadzieję, że dojdzie do tego jeszcze przed zakończeniem kariery Benzemy – czy to w reprezentacji, czy w Realu Madryt.