Advertisement
Menu
/ marca.com

Królewscy krwawią w ostatnich minutach

Real Madryt w obecnym sezonie ligowym stracił już sześć punktów w ostatnich kwadransach swoich meczów. Ponadto w Lidze Mistrzów w ostatnich minutach roztrwaniał również przewagę i z PSG, i z Manchesterem City.

Foto: Królewscy krwawią w ostatnich minutach
Fot. Getty Images

„90 minut na Bernabéu jest bardzo długie” – tak swego czasu wyglądało przedmeczowe nastawienie każdego kolejnego rywala Realu Madryt. Zwłaszcza w europejskich rozgrywkach nikt nigdy nie mógł być pewny awansu mając przed sobą rewanż na stadionie Królewskich, który ciągnął się w nieskończoność. Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej i wydaje się, że to podopiecznym Zinédine'a Zidane'a najtrudniej jest wejść w ostatnią fazę meczu. Ostatnie piętnaście minut zarówno w La Lidze, jak i w Lidze Mistrzów jest dla Królewskim prawdziwą tragedią.

W ligowych rozgrywkach ten problem pojawił się bardzo szybko. Już w 2. kolejce Real Valladolid po bramce Sergiego Guardioli w 87. minucie spotkania wyrównał na 1:1 i tym samym zabrał gospodarzom pierwsze punkty w La Lidze. To wówczas Zidane na pomeczowej konferencji prasowej stwierdził, że w takich sytuacjach i na tym etapie meczu czasami lepiej posłać futbolówkę w trybuny niż za wszelką cenę próbować wyjść z opresji i zaryzykować jej stratę. W meczu na Mestalli w 17. kolejce Królewscy ponownie zostali zaskoczeni w samej końcówce – po świetnej pierwszej połowie w wykonaniu gości ostatecznie na prowadzenie wyszła Valencia po bramce Carlosa Solera w 77. minucie. Mimo wszystko ekipie Zizou udało się wyrwać jeden punkt po golu Karima Benzemy w ostatniej minucie spotkania.

W 24. kolejce na Bernabéu stawiła się Celta Vigo. Goście wyszli na prowadzenie, ale Realowi Madryt udało się przeprowadzić remontadę, którą jednak ostatecznie roztrwonił. W 85. minucie bramkę na 2:2 zdobył Santi Mina i Królewscy stracili kolejne dwa punkty w walce o mistrzostwo. Tydzień później problem się powtórzył, ale był jeszcze poważniejszy w skutkach. W 25. kolejce w wyjazdowym meczu z Levante ekipa Zidane'a kontrolowała grę, by ostatecznie przegrać 0:1 po bramce José Moralesa w 78. minucie spotkania.

Ostatni podobny przypadek miał miejsce w niedzielę. Na Benito Villamarín jako pierwszy na prowadzenie wyszedł Betis, ale tuż przed przerwą Królewscy wyrównali wynik meczu. Plan na drugą połowę był jasny – zdobyć drugą bramkę, zgarnąć trzy punkty i obronić pozycję lidera. Triumf odnieśli jednak gospodarze – w 82. minucie Królewskich skarcił Cristian Tello. W samych ligowych rozgrywkach Real Madryt w ostatnim kwadransie stracił już w sumie sześć punktów.

PSG i City
W Lidze Mistrzów nie wygląda to lepiej. W fazie grupowej w rewanżowym starciu z PSG Królewscy całkowicie zdominowali rywala i prowadzili już 2:0. Jednak najpierw w 81. minucie spotkania bramkę kontaktową zdobył Kylian Mbappé, a następnie w 83. minucie bramkę na 2:2 zdobył Pablo Sarabia. W pierwszym starciu z Manchesterem City w 1/8 finału Ligi Mistrzów było podobnie – prowadzenie 1:0 i ostatecznie porażka 1:2 po bramkach Gabriela Jesúsa w 78. minucie i Kevina De Bruyne w 83. minucie meczu.

Sezon wchodzi w swoją decydującą fazę, a podopieczni Zidane'a wciąż nie potrafią pojąć tego, że czasami po prostu lepiej jest wybić piłkę w trybuny. Ostatnie minuty meczów, w trakcie których Królewscy byli wcześniej prawdziwymi mistrzami, teraz regularnie są ich największym wrogiem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!