Pół miliarda na trybunach lub przed telewizorem
Noc nie przestaje być nocą, gdy tylko na niebie jest mniej gwiazd. Derby Madrytu nie przestają zaś być derbami Madrytu nawet w sytuacji, w której piłkarze sprowadzeni za około 500 milionów euro mecz oglądać będą musieli z trybun lub w telewizji.
Fot. Getty Images
Największymi nieobecnymi będą dziś niewątpliwie kontuzjowani João Félix (126 milionów euro) i Eden Hazard (100 milionów). W akcji nie ujrzymy też niepowołanego na starcie Bale'a (100 milionów), dochodzącego do siebie po przepuklinie Diego Costy (66 milionów) czy decyzją trenera również znajdujących się poza kadrą wschodzących talentów, jak Rodrygo (40 milionów).
Do grona tych najbardziej jaskrawych przykładów dochodzą też jeszcze inne. Mowa na przykład o Trippierze (24 miliony), który wypadł w ostatniej chwili czy graczach sprowadzonych za stosunkowo niewielkie kwoty, jak Asensio (4 miliony) lub Arias (11 milionów). Listę nieobecnych uzupełniają wychowankowie (Koke) czy też sprowadzony za grosze Giménez (mniej niż milion euro).
Tak czy inaczej, kibice i tak nie powinni płakać. Na boisku zobaczymy bowiem dwie jedenastki warte zdaniem portalu Transfermark około miliarda euro. Przewidywany skład Realu (Courtois; Carvajal, Ramos, Varane, Mendy; Casemiro, Kroos, Valverde, Isco, Modric; Benzema) według niemieckiego źródła ma wartość 523 milionów euro, w przypadku Atlético jest to 460 milionów (Oblak; Vrsaljko, Savić, Felipe, Lodi; Thomas, Herrera; Saúl, Vitolo, Correa; Morata).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze