9 straconych punktów przez słupki

Ten, kto wierzy w siły nadprzyrodzone, może się ich doszukać w ostatnim meczu Realu Madryt z Athletikiem Bilbao. Wydawało się, że niezależnie od tego, co Królewscy zrobią, to tego wieczora na Santiago Bernabéu bramki po prostu nie zdobędą. Jak nie fatalna skuteczność, to rewelacyjna postawa golkipera gości, Unaia Simóna. Jednak gdy wydawało się, że Basków już nic nie uchroni przed utratą gola, to ostatnią instancją były... słupki lub poprzeczka. Podopieczni Zinédine'a Zidane'a trzykrotnie obijali obramowanie bramki gości – najpierw zrobił to Toni Kroos, następnie Nacho, a na koniec Luka Jović.

W sumie 20 oddanych strzałów, z czego 10 celnych. Ogólnie w obecnym sezonie ligowym Real Madryt aż 11 razy obijał słupki lub poprzeczkę bramki rywala. Taki sam wynik ma Betis, a wyżej pod tym względem jest tylko Osasuna (14). Barcelona i Atlético Madryt mają w tej kwestii dużo mniejszego pecha. Katalończycy takich strzałów mają na koncie 8, natomiast ekipa Diego Simeone 7.

Jak wylicza AS, Królewscy przez słupki lub poprzeczkę stracili już w sumie 9 punktów w obecnym sezonie La Ligi. Gdyby drużynie Zizou sprzyjało większe szczęście, to mogłaby wygrać z Realem Valladolid (1:1), Villarrealem (2:2), Barceloną (0:0) i Athletikiem Bilbao (0:0), a ponadto zremisować z Mallorcą (0:1). Pozostałe słupki z Levante i Leganés nie wpłynęły na ostateczny wynik, gdyż Królewscy i tak wygrali odpowiednio 3:2 i 5:0.

Indywidualnie o największym pechu może mówić Karim Benzema, który słupki i poprzeczkę obijał już 5 razy. W drugą stronę sytuacja wygląda zupełnie inaczej – obramowanie bramki strzeżonej przez Thibaut Courtois lub Alphonse'a Areolę obite było tylko raz w meczu z Deportivo Alavés.