18. kolejka: Wpadka na koniec roku
Zakończyła się ostatnia w tym roku kalendarzowym, osiemnasta kolejka Primera División, która niestety dla kibiców Realu Madryt nie okazała się szczęśliwa. Na następne mecze będziemy musieli poczekać do początków stycznia, więc jak wygląda tabela, którą zamkniemy 2019 rok?
Fot. Getty Images
Po wygranej Barcelony, która, przypomnijmy, pokonała 4:1 Deportivo Alavés, swoje mecze w sobotę rozegrały jeszcze Getafe i Valencia, odpowiednio z Villarrealem i Realem Valladolid. Los Azulones ulegli na wyjeździe Cazorli i spółce, przegrywając 0:1, natomiast Nietoperze do końca walczyły o wyrównanie po bramce Sergiego Guardioli i dopiero w doliczonym czasie gry gola strzelił Manu Vallejo. Trudno nie widzieć w tym przypadku analogii do niedawnego meczu z Realem Madryt na Mestalli, gdzie Królewscy również wyrównali w ostatnich sekundach.
Niedzielę rozpoczęliśmy od zwycięstwa Leganés z Espanyolem przy niemałym udziale Óscara Rodrígueza, ale naprawdę fantastyczny mecz czekał nas w Pampelunie, gdzie miejscowa Osasuna podejmowała Real Sociedad. Pierwsza połowa przebiegała całkowicie pod dyktando gości, w barwach których brylował Martin Ødegaard. Norweg zanotował asystę, chwilę później strzelił gola z rzutu wolnego i dyrygował całą grą swojego zespołu, ponieważ niemal każda akcja przechodziła przez jego nogi. W drugiej części obudzili się gospodarze i trafili kilkukrotnie do siatki Basków, ale ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 4:3 dla Txuri-Urdin i trzy punkty wróciły na Anoetę.
Następnie w hicie tej kolejki Atlético udało się, przy niemałym szczęściu, bo rywale kilkukrotnie trafiali w słupek czy poprzeczkę, pokonać Real Betis 2:1 na Benito Villamarín. Podopieczni Simeone więc w bardzo dobry sposób zakończyli 2019 rok, awansując wreszcie na 4. miejsce w tabeli. Z dużym udziałem Borjy Mayorala, który strzelił gola i zanotował asystę, Levante pokonało Celtę Vigo, która powoli ponownie pogrąża się w odmętach strefy spadkowej. Był to bardzo dobry weekend dla wypożyczonych z Realu Madryt, ale niestety nie taki dobry dla samego Realu Madryt. Królewscy przez pełne 90 minut walili głową w mur oraz piłką w słupki i poprzeczki, nie mogąc wyjść na prowadzenie w meczu z Athletikiem na własnym terenie. Ostatecznie więc Barcelona rzutem na taśmę, jeśli chodzi o obecny rok kalendarzowy, ucieka Realowi Madryt na dwa punkty i Święta spędzi w bardzo radosnej atmosferze. Królewskich natomiast czeka sporo pracy, jeśli marzą o zniwelowaniu tej przewagi.
Najważniejsze mecze 19. kolejki Primera División
Piątek, 3 stycznia, 21:00 – Sevilla FC vs Athletic Bilbao
Sobota, 4 stycznia, 13:00 – Valencia CF vs SD Eibar
Sobota, 4 stycznia, 16:00 – Getafe CF vs Real Madryt
Sobota, 4 stycznia, 18:30 – Atlético Madryt vs Levante UD
Sobota, 4 stycznia, 21:00 – RCD Espanyol vs FC Barcelona
Niedziela, 5 stycznia, 14:00 – Real Sociedad vs Villarreal CF
Górna część tabeli La Ligi 2019/20 | ||||
Lp. | Drużyna | Mecze | Bramki | Punkty |
1. | FC Barcelona | 18 | 47:21 | 39 |
2. | Real Madryt | 18 | 33:12 | 37 |
3. | Sevilla FC | 18 | 23:17 | 34 |
4. | Atlético Madryt | 18 | 20:11 | 32 |
5. | Real Sociedad | 18 | 32:23 | 31 |
6. | Getafe CF | 18 | 26:17 | 30 |
7. | Athletic Bilbao | 18 | 19:12 | 28 |
8. | Valencia CF | 18 | 28:25 | 28 |
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze