Pierwszy beneficjent braku „klauzuli strachu”
Borja Mayoral w tym tygodniu mówił, że spotkanie na Santiago Bernabéu będzie dla niego wyjątkowe. Z powodu braku „klauzuli strachu” w umowie wypożyczenia go pomiędzy Realem Madryt a Levante Paco López mógł wystawić go dziś od pierwszej minuty, a w pierwszym meczu w roli gościa przy Concha Espina 1 napastnik zdobył gola.
Fot. Getty Images
W zeszłym sezonie napastnik z Parli zdobył trzy bramki w 29 meczach. Dzisiejsze trafienie jednak ma specjalną wartość. Mayoral wykorzystał dośrodkowanie Clerca z lewej strony i pokonał Thibaut Courtois uderzeniem z pierwszej piłki. Dał swojej drużynie nadzieję na pozytywny rezultat, choć do przerwy przegrywała 0:3 i nie zanosiło się nawet na próbę remontady. Po golu Borja jednoznacznie pokazał, że nie zamierza świętować tego trafienia, a w pomeczowym wywiadzie powiedział: „Zawsze powtarzam, że Real Madryt to moje życie. Grałem tu 11 sezonów we wszystkich kategoriach juniorskich i pierwszym zespole. Nie mogłem celebrować tego trafienia”.
Trafienie byłego zawodnika, jeśli tak można traktować wypożyczonego Mayorala, nie jest niczym szczególnym w historii Los Blancos. Właśnie przed dzisiejszą potyczką pisała o tym MARCA. Już w najbliższą środę naprzeciwko Realu staną kolejni piłkarze z madrycką przeszłością – Keylor Navas, Ángel di María czy Pablo Sarabia. Ten pierwszy gola na pewno nie strzeli, ale Mayoral pokazał, że na byłych piłkarzy Realu obrońcy powinni uważać bardziej niż na innych.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze