Courtois: Starcie z Keylorem to bardziej temat prasy niż nasz
Thibaut Courtois po meczu z Levante pojawił się w strefie mieszanej Santiago Bernabéu. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi bramkarza Realu Madryt dla dziennikarzy radiowych i telewizyjnych.
Fot. Getty Images
– Pierwsza połowa była świetna, dominowaliśmy, graliśmy doskonale, strzeliliśmy trzy gole. Ta część gry była po prostu cudowna. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że trzeba pozostać na tej drodze i utrzymać czyste konto. Jednak chyba trochę obniżyliśmy intensywność, a Levante świetnie wychodzi do ataków i ma bardzo szybkich piłkarzy. Strzelili na 3:1 i do tego przed meczem rozmawialiśmy, że świetnie dośrodkowują. Z tego strzelili drugiego gola i ostatnie 15 minut było, jakie było, bo nie chcieliśmy stracić tych punktów. Na końcu ja też mogłem być decydujący poprzez paradę.
– Hazard? Pokazał trochę tego, czego można od niego oczekiwać. Szkoda, że nie wpadła mu bramka po tej świetnej akcji z zejściem do środka. Po kontuzji czuje się coraz lepiej i będzie pokazywać coraz więcej. Eden denerwował się debiutem? Wczoraj wysłuchaliśmy jego popisów wokalnych w Valdebebas [śmiech]. Nie, on zawsze jest spokojny i jest taki, jakiego widać go na treningach czy meczach, czyli zawsze idzie dalej z uśmiechem. Dzisiaj było tak samo. Bardzo chciał już zadebiutować i teraz chce strzelać gole, wygrywać mecze i zdobywać trofeów. Nie ma żadnego powodu do nerwów.
– Drużyna rozluźniła się? Nie, taki jest dzisiaj futbol, że nawet jeśli wygrywasz 3:0, rywal może strzelić ci gola i poczuć się dobrze w meczu. Zaraz może trafić drugi raz i może nie pojawiają się nerwy, ale czujesz, że może zdarzyć się wszystko. Do tego ich trener zmienił taktykę i atakowali bardzo dużą liczbą graczy. My potrafiliśmy się przed nimi dobrze bronić, chociaż zdobyli dwie bramki.
– Druga połowa to zasługi Levante czy wina Realu? Myślę, że obie rzeczy. Jeśli nie zamykasz meczu przy wyniku 3:1, to może naprawdę zdarzyć się wszystko i to dzisiaj zobaczyliśmy. Mieliśmy wiele sytuacji, ale zabrakło nam tego gola. Ich bramkarz też wybronił kilka okazji.
– Karim gra świetnie, ale dzisiaj otrzymał też dwa doskonałe podania od kolegów. Zawsze potrzebujesz kolegi, by zdobyć bramkę. On jednak oczywiście gra na spektakularnym poziomie. Miał też inne sytuacje, gdzie jego uderzenie obronił bramkarz czy trafił w słupek. Musimy razem pozostać na drodze z pierwszej połowy i pokazać taką grę w Paryżu.
– Przyjście Areoli za Keylora? Ja powtarzam, że jestem tu, by wykonywać swoją pracę i pomagać zespołowi. O składzie decyduje trener, a ja czuję się tu świetnie i idziemy dalej.
– Pożegnanie z Keylorem? Jak wszyscy w szatni pożegnałem się z nim po meczu z Villarrealem. Nie było między nami żadnego problemu. Rywalizowaliśmy na treningach i to coś dobrego, ale zawsze robiliśmy to na bazie koleżeństwa i bycia członkami jednego zespołu. Czasami ktoś może być wkurzony, że nie gra, ale to jest normalne. Gdy jesteś w Realu, nie możesz oczekiwać, że nikt nie będzie z tobą rywalizować o grę. To jest futbol, to jest najlepszy klub na świecie, tyle. Zawsze wszystko było między nami dobrze.
– Keylor odszedł, bo klub postawił na mnie? Nie uważam tak. Zawsze musisz pokazać swoje na boisku w meczach i na treningach. Zawsze musisz pokazywać maksa. Ta sytuacja niczego nie zmienia. Teraz przyszedł Areola, którego też uważam za wielkiego bramkarza i on również będzie walczyć o pierwszy skład.
– Bezpośrednie starcie na boisku z Keylorem? To bardziej wasz gorący temat w prasie niż nasz. Ja nigdy nie miałem z nim problemu. Rywalizowaliśmy dobrze na treningach, a trener decydował o tym, kto gra. Zawsze traktowaliśmy się dobrze.
– Ocena okienka Realu? Nie jestem kimś, kto ma mówić, kogo powinno się kupić. To temat dla trenera i prezesa.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze