Mariano w końcu się doczekał
Napastnik zagrał pierwszy raz podczas <i>pretemporady</i>
Mariano Díaz był jedynym zawodnikiem, który podczas okresu przygotowawczego nie zagrał choćby przez minutę w żadnym z pierwszych trzech meczów towarzyskich w Stanach Zjednoczonych. Napastnik nie wystąpił ani w meczu z Bayernem, ani z Arsenalem, ani z Atlético. Dziś zawodnik doczekał się jednak debiutu w pretemporadzie, choć na pewno nie zapisze tego spotkania do szczególnie udanych.
Snajper oczywiście rozpoczął mecz z Tottenhamem na ławce rezerwowych, ale Zizou w końcu postanowił wpuścić go na murawę Allianz Areny. Nastąpiło to jednak dopiero w drugiej połowie. Mariano w 80. minucie zmienił zmęczonego już Karima Benzemę, ale przez tak krótki czas nie miał zbyt wielu okazji ku temu, by jeszcze w jakikolwiek sposób przekonać do siebie francuskiego szkoleniowca.
Występ Mariano w dzisiejszym spotkaniu niewiele zmienia w kontekście jego przyszłości. Co prawda on sam chciałby pozostać w stolicy Hiszpanii, ale nie liczy na niego ani klub, ani też trener. Usługami napastnika zainteresowane jest za to Monaco, lecz klub z Ligue 1 musi najpierw sprzedać Falcao, by móc zasiąść do negocjacji z Realem Madryt, który oczekuje za swojego piłkarza około 20 milionów euro.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze