García: Każdy punkt jest teraz dla nas kluczowy

Luis García przejął Villarreal w grudniu i starcie z Realem Madryt będzie jego trzecim spotkaniem w roli trenera tej ekipy. Hiszpan udzielił przedmeczowego wywiadu dziennikowi AS. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi szkoleniowca rywali z tej rozmowy.

– Jestem dumny, że Villarreal na mnie postawił. Zrobił to w tak trudnym dla klubu okresie, co zwiększa moją odpowiedzialność. Podchodzę jednak do tego zadania z wielkimi nadziejami. Gdy odchodziłem z Villarrealu B w 2006 roku, miałem odczucie, że był to topowy klub. Teraz to utrzymuję. Może nie mamy dobrego momentu, ale zawsze masz trudniejsze lata i wtedy nie jesteś na miejscu, na które zasługujesz.

– Trudno powiedzieć dokładnie, co działo się w klubie w tym sezonie, bo byłem na zewnątrz, ale ja oceniłbym, że po prostu Villarreal miał zamysł na ten rok, który nie wypalił. Ciężko było wygrzebać się ekipie z dołka, ale też trzeba pamiętać, że z tym samym trenerem w poprzednim sezonie doszli do Ligi Europy, a teraz kadrę wzmocniono. Futbol jednak taki jest, że blokujesz się i nie potrafisz odpalić.

– Problem z trzema rozgrywkami? Musimy być zdolni do rywalizowania we wszystkich rozgrywkach, ale obecnie naszym priorytetem jest liga. Mamy trudną sytuację i każdy punkt jest teraz dla nas kluczowy. Nie możemy jednak grać przytłoczeni myślami o spadku, chociaż nie możemy też uznać, że nie spadniemy tylko z powodu tego, jakim klubem jesteśmy. Musimy zdobyć ponad 40 punktów i nie ma innego sposobu niż podchodzenie do każdego starcia jak do finału.

– Real to Real. Wszyscy powtarzają, że gra źle, ale wygrał wszystkie ostatnie mecze w lidze i dwa na mundialu. Ja nie oceniam ich tak źle. Real nie wygląda solidnie? My musimy skupić się na rozwijaniu siebie w każdym kolejnym meczu i walce o każdy punkt. Pierwsze do zdobycia mamy z Realem i w tym spotkaniu chcę wygrać lub zapunktować. Chcę przekazać zawodnikom to odczucie, że możemy zwyciężyć i nabrać pewności siebie.

– W tej lidze wielcy nie są tak wielcy? Nie. Wielcy, w tym przypadku Realu, są wielcy i pozostają faworytami. Jednak to dobrze, że nikt nie ma już szans na dojście do 100 punktów i że nie ma już takich różnic. Liga na pewno jest bardziej wyrównana i to jest coś dobrego.