Advertisement
Menu
/ marca.com

Solari umacnia swoją pozycję

Argentyńczyk skutecznie pracuje na pełnoprawny kontrakt

Real Madryt wyszedł ze stanu depresji, którego kulminacją była porażka 1:5 na Camp Nou i zwolnienie Julena Lopeteguiegi. Od tamtego momentu minęło dziesięć dni. Królewscy zaczynają dostrzegać światełko w tunelu po objęciu sterów przez Santiago Solariego – pisze MARCA.

Wpływ Argentyńczyka na drużynę po nieco ponad tygodniu pracy widać w wynikach. Trzy zwycięstwa z rzędu nie powinny być czymś szczególnym w przypadku Realu Madryt, ale nieco inaczej jest w tym sezonie, ponieważ przed Solarim drużyna odniosła tylko sześć wygranych w czternastu meczach. Seria trzech kolejnych triumfów miała miejsce tylko raz, w pierwszych trzech kolejkach sezonu. Ponadto, z Lopeteguim Los Blancos mieli w swoim dorobku tylko jedną wygraną poza Bernabéu – z Gironą.

Mimo że ostatni trzej rywale Realu Madryt to nie były ekipy z czołówki, jak przyznał Nacho, to Królewscy odzyskali uśmiech dzięki najlepszemu lekarstwu, którym jest zwycięstwo. Prawdą jest, że Viktoria Pilzno nie jest drużyną z najwyższego poziomu, ale też trzeba zaznaczyć, że czeska ekipa nie straciła u siebie pięciu goli od listopada 1997 roku, kiedy przegrała 1:5 z FK Drnovice. Do wczoraj w Lidze Mistrzów największą porażkę u siebie zanotowała w 2011 roku, kiedy przegrała 0:4 z Barceloną (mecz odbywał się w Pradze).

11 zdobytych bramek w trzech pierwszych meczach pod wodzą Solariego przywraca Królewskich na właściwy poziom, jakim są ponad 3 strzelone gole na spotkanie. Z Lopeteguim średnia wynosiła 1,5. Jeśli chodzi o defensywę, to po przyjściu Argentyńczyka Los Blancos nie stracili jeszcze żadnej bramki. To statystyka warta odnotowania, ponieważ za Julena Keylor i Courtois zachowali w sumie tylko pięć razy czyste konto.

Na dobrą sprawę w tak krótkim czasie Solari nie mógł zrobić nic więcej i póki co skutecznie pracuje na nowy kontrakt, dzięki któremu byłby pełnoprawnym szkoleniowcem Realu Madryt. Ostateczny test przyjdzie w niedzielę na Balaídos, gdzie rywalem madrytczyków będzie Celta. Ale już w tym momencie można powiedzieć, że Królewscy powoli odzyskują swoją tożsamość.

Tymczasem zawodnicy, za każdym razem kiedy rozmawiają z dziennikarzami, mówią wprost, że liczą na Solariego i okazują mu maksymalne wsparcie. Po wczorajszym spotkaniu Casemiro powiedział: „My podchodzimy do Solariego z dużym szacunkiem i oczywiście, jeśli będzie mu dobrze szło, to czemu by nie dać mu szansy?”. W podobnym tonie wypowiadali się Karim Benzema i Álvaro Odriozola. „Dla mnie on jest trenerem Realu Madryt. To on nas prowadzi, niezależnie czy ma to być miesiąc, dwa czy trzy. Dla mnie takie coś nie istnieje. To trener Realu Madryt i niech będzie z nami do końca. Oczywiście, że to byłaby dobra decyzja”, mówił Francuz. „Jesteśmy do śmierci z naszym trenerem, a teraz jest z nami Solari. Swego czasu był wspaniałym zawodnikiem, a teraz jest wielkim trenerem i jesteśmy razem z nim”, wyznał Hiszpan.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!