Javi Sánchez pierwszym „transferem” Solariego
Kapitan Castilli wskoczy do pierwszej drużyny?
„Jestem obrońcą szybkim, wszechstronnym, twardym i gotowym podłączać się do ataków”. W taki sposób opisuje się Javi Sánchez na oficjalnej stronie Realu Madryt i mogliśmy to dostrzec w środowym starciu Pucharu Króla na Álvarez Claro w Melilli. 21-letni defensor był szybki, uważny, grał pewnie w powietrzu i bez problemów rozpoczynał akcję, kiedy sytuacja tego wymagała. Javi Sánchez był jedną z wyróżniajacych się postaci w defensywie Królewskich, tworząc parę stoperów z Sergio Ramosem.
Santiago Solari z pełnym przekonaniem postawił na Javiego Sáncheza, który był kapitanem u Argentyńczyka w Castilli. Szkoleniowiec wiedział, że z rywalem na poziomie Segunda B defensor z pewnością sobie poradzi. Hiszpan od dwóch lat gra na trzecim poziomie rozgrywek i jest bardziej niż wprawiony w starciach na takich obiektach i z takimi ekipami jak Melilla.
Dla canterano otwierają się teraz zupełnie nowe możliwości. Kontuzje Varane'a i Vallejo sprawiły, że Królewscy pozostali tylko z dwoma stoperami (Ramosem i Nacho), co może pomóc Javiemu Sánchezowi awansować do pierwszej drużyny. W najbliższych tygodniach obrońca będzie trenował z pierwszym zespołem i prawdopodobnie otrzyma więcej szans do zaprezentowania swoich umiejętności. MARCA twierdzi, że 21-latek może zagrać nie tylko w Copa del Rey, ale być może w La Lidze lub nawet w Lidze Mistrzów.
Obecność Solariego na ławce Realu Madryt to olbrzymi plus dla Javiego Sáncheza. Żaden inny trener nie zna go tak dobrze i żaden inny nie był w stanie wydobyć takiej jakości od zawodnika, który dołączył do cantery w 2005 roku w wieku zaledwie 8 lat. Od tamtej pory Javi Sánchez przechodził przez wszystkie kategorie młodzieżowe klubu, by w Melilli oficjalnie zadebiutować w pierwszym zespole.
Javi Sánchez wierzy, że jego moment właśnie nadchodzi. Postawa taka jak w Melilli to jego najlepsza wizytówka. Solari go zna, ufa mu, a plaga kontuzji w środku obrony gra na jego korzyść. Pierwszy „transfer” nowego szkoleniowca Królewskich jest gotowy, by zrobić zdecydowany krok w przód i wskoczyć do piłkarskiej elity.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze