Luksusowy gość
Imponująca postawa Valladolidu na obcych terenach
Gdy w poniedziałek zwalniano Julena Lopeteguiego ze stanowiska trenera Realu, w biurach na Estadio José Zorrilla parsknięto z rozczarowaniem. Rewelacja rozgrywek wierzyła, że przedłużające się problemy Królewskich jeszcze z Hiszpanem na czele pierwszego zespołu są ich wielką szansą na wywiezienie z Madrytu bardzo korzystnego wyniku. Valladolidowi pozostało to, że na razie rywale ustanowili jedynie Santiago Solariego tymczasowym szkoleniowcem.
Pozostając jednak poważnym, ekipa z Puceli wie, że ma argumenty, by pokazać się jutro na Santiago Bernabéu z bardzo dobrej strony. Lub przynajmniej powalczyć i nie jechać do stolicy z poczuciem misji niemożliwej. Podstawą tego myślenia jest dzień 27 maja 2018 roku. Właśnie wtedy Valladolid po raz ostatni przegrał na wyjeździe – 2:3 z Saragossą, ale po ogromnych kontrowersjach sędziowskich. To jednak oznacza, że zespół Sergio nie zaznał jeszcze porażki na obcym terenie w La Lidze. Dotychczas remisował na stadionach Girony, Getafe i Celty, a wygrywał z Villarrealem i Betisem. Do tego dochodzi wyjazdowe zwycięstwo w Pucharze Króla nad Mallorcą.
W sumie Valladolid ma serię 3 wygranych na wyjeździe z rzędu, a ogólnie 7 meczów bez porażki, na co składa się 5 zwycięstw i 2 remisy we wszystkich rozgrywkach. Bilans ogólny dotyczący wyjazdów od przejęcia zespołu przez Sergio jest wręcz imponujący: 8 zwycięstw, 3 remisy i tylko jedna wspomniana porażka. Co więcej, Valladolid w samej La Lidze to synonim świetnej obrony: obok Girony i Betisu to ekipa, która straciła na obcym terenie najmniej bramek (3, wszystkie w jednym starciu z Celtą).
Jakby tego było mało, trener i zawodnicy przyznają, że dodatkową motywację i dumę wyzwala u nich fakt, że klub przejął Ronaldo. Jutro Brazylijczyk zadebiutuje w roli najważniejszego gościa z obozu rywala w loży honorowej na Santiago Bernabéu. Warto pamiętać, że przy tym legendarny napastnik to wciąż ambasador Los Blancos, który ma doskonałe stosunki z Florentino Pérezem. Prawdziwym bohaterem Valladolidu pozostaje jednak Sergio, który odmienił drużynę. Z sezonu w Segundzie spisanego na straty i praktycznie wyrzuconego do śmieci stworzono wielką serię, która dała awans do La Ligi. Teraz przedłużono to w Primerze, gdzie po 10 spotkaniach ekipa zajmuje 6. miejsce, mając o 2 punkty więcej od Realu Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze