Solari nadzieją dla piłkarzy i zarządu
Argentyńczyk walczy o posadę
Wygraną z Melillą w Pucharze Króla sprawiła, że burza, jaka unosiła się nad Realem Madryt, nieco ustała. Pierwsza reakcja zespołu po zwolnieniu Julena Lopeteguiego była dokładnie taka, jakiej oczekiwał klub. Wysokie zwycięstwo, które pozwoliło uspokoić nieco sytuację po serii niekorzystnych wyników, jakie ukształtowały kolejne wydarzenia.
Do głównej zmiany doszło oczywiście na trenerskiej ławce. Santiago Hernán Solari zajął miejsce Lopeteguiego i poprowadził drużynę do przekonywującego triumfu. Najbliższa przyszłość klubu leży teraz w rękach argentyńskiego szkoleniowca, którego czekają teraz trzy mecze w ciągu dziesięciu dni, aby przekonać do siebie klubową dyrekcję, że zasługuje na to, by pozostać trenerem pierwszej drużyny na dłużej.
Przyszłość Argentyńczyka, który wciąż pozostaje tylko tymczasowym szkoleniowcem, opiera się na trzech etapach. Pierwszy z nich reprezentuje sam trener, który jest przekonany o swoich umiejętnościach, żeby prowadzić pierwszą drużynę. Nie chodzi tu o porównywanie z tym, co w ciągu trzech lat osiągnął Zidane, lecz o przekonanie, że jest w stanie podołać zadaniu. Solari wie o tym, że ma przed sobą trzy mecze, aby przekonać włodarzy, by ci uwzględnili jego kandydaturę po upływie najbliższych dni.
Piłkarze stoją po stronie Solariego, który jest człowiekiem z domu, wie, gdzie się znajduje, doskonale zna zawodników i ma za sobą madrycką przeszłość. W tym sensie na pewno przypomina Zizou. Ale nawet pomijając ten fakt, najważniejszym wydaje się, że sami gracze nie chcą kolejnej zmiany trenera w tym sezonie. Są zmartwieni zaistniałą sytuacją i są gotowi pomóc Argentyńczykowi w tym, by ten mógł pozostać z nimi przynajmniej do zakończenia rozgrywek.
Na końcu pozostaje sam klub. W Madrycie uważają, że pozostawienie Solariego może być jednak najlepszym rozwiązaniem. Między innymi dlatego, że trudno znaleźć sensowną alternatywę i kogoś, kto mógłby objąć zespół, zwłaszcza, że zatrudnienie Anotnio Conte wydaje się być coraz mniej realne. Klub uważa więc, że Solari jest w stanie poprowadzić zespół do końca sezonu i walczyć o wyznaczone wcześniej cele, które nadal pozostają możliwe do zrealizowania.
Królewscy działają na krótką metę. Po pierwszym egzaminie w Pucharze Króla, kolejnym będzie spotkanie z Valladolidem, który przybędzie na Santiago Bernabéu bez żadnych kompleksów. Celem jest zdobycie w końcu trzech punktów w lidze, gdzie potknięto się już zbyt wiele razy. Obecnie Real żyje i działa z dnia na dzień, od meczu do meczu, aby odzyskać regularność i wrócić na zwycięską ścieżkę. Jeśli to się uda, Solari będzie mógł liczyć na objęcie posady na dłuższą metę, a w drużynie zapanuje normalność.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze