Hazard: Real? W futbolu nigdy nie wiadomo
Wywiad z atakującym Chelsea
Eden Hazard udzielił wywiadu dziennikowi MARCA z okazji premiery nowych butów Nike. Belg jest szczęśliwy w Londynie, ale nie wyklucza, że zmieni klub i będzie pracować w Realu Madryt ze swoim idolem, Zinédine'em Zidane'em, co jest na przykład znacząco inną postawą od tej Roberta Lewandowskiego. Na razie jednak skupia się na… Barcelonie.
Przed wami wielki klasyk Ligi Mistrzów, czyli starcie z Barceloną. Katalończycy w Hiszpanii wydają się nietykalni. Jak ich oceniasz?
Oceniam ich świetnie. To piękne starcie w Lidze Mistrzów. My w tym sezonie nie prezentujemy się tak jak w poprzednim, to jest jasne, a oni są doskonali, ale na końcu to jest dwumecz i nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Dlatego kochamy futbol. Jestem bardzo pewny, że możemy ich pokonać, jeśli zagramy razem. Zobaczymy.
Jeśli podam ci nazwisko Øvrebø, wiesz, o czym mówię?
Nie.
To norweski arbiter, który prowadził ten kontrowersyjny mecz Chelsea z Barceloną z golem Iniesty. Ta sprawa jest w Hiszpanii mocno rozpamiętywana.
A, tak, jasne, że pamiętam ten mecz, oczywiście!
Tamtego wieczoru on nie trafił z kilkoma decyzjami. Albo z wieloma.
Tak, były jakieś karne. Pamiętam ten mecz z powodu reakcji Didiera Drogby po tym meczu, ale to też część futbolu. Ja dzisiaj się nie boję. Jeśli znowu przytrafi się nam coś takiego, nie będzie to dobre dla Chelsea, ale ja nigdy nie rozmawiam o sędziach. Jesteśmy skupieni na samym meczu i mam nadzieję, że nie będziemy ich potrzebować, by wygrać.
Barcelona nie ma już Neymara, ale ma wielu innych zawodników. Kogo boisz się najbardziej?
Dobrze wiesz, mają takiego gościa nie z tego świata. On jest inny, ma superklasę. Jednak nie chodzi o jednego gracza, a całą drużynę.
Nie przechodzicie przez najlepszy okres. To trudny czas dla Conte, prawda?
Chodzi o to, że wygrywaliśmy w poprzednim sezonie i teraz ludzie chcą tego samego. Jednak wiadomo, że Premier Legaue jest bardzo trudna. W tym sezonie przegraliśmy już wiele spotkań, ale przed nami ciągle trzy miesiące gry. Zostaje nam FA Cup i Liga Mistrzów, na końcu nasz sezon może być nawet pozytywny. Teraz nie czujemy się dobrze, ale trzeba to podsumować na koniec. Dajemy z siebie wszystko na boisku. Czasami nie wychodzi to, co trenujesz i tak jest teraz, ale musimy poczekać, bo ciągle mamy szansę na jakieś trofeum.
Wielu ludzi w Madrycie będzie wspierać was i szczególnie ciebie w starciu z Barceloną. Ty masz specjalne połączenie z Zidane'em od wielu lat. On zawsze wypowiada się w najlepszy sposób o twojej grze. Dla ciebie to musi być niesamowite, że on cię tak podziwia.
Oczywiście, że jest. Pamiętam, że 10 lat temu, gdy wypowiedział się pierwszy raz, czułem się niesamowicie. On wie, że był moim idolem, gdy bylem dzieckiem. Oglądałem z nim tysiące filmików i teraz jest trenerem jednego z najlepszych klubów na świecie, więc tak, to coś wspaniałego. Jednak ja nie chcę na tym poprzestawać, pragnę dalej pracować i wykonywać wysiłek na boisku, a gdy ktoś mówi o mnie przy tym tak dobrze, tylko mnie to cieszy.
Rozumiesz, że w takiej sytuacji wielu ludzi chciałoby zobaczyć cię kiedyś w koszulce Realu Madryt.
[śmiech] W futbolu nigdy nie wiadomo. Cieszę się jednak z gry w Chelsea i jestem na maksa skoncentrowany na tym klubie.
Jak oceniasz Moratę? Jest zadowolony z pobytu w Londynie?
Tak, bardzo zadowolony. Strzela dla nas gole, chociaż teraz ma małe problemy zdrowotne i nie może pomagać zespołowi. Mamy jednak wielu Hiszpanów w składzie i uważam, że dla jego aklimatyzacji to jest genialne. To fantastyczny zawodnik i zdobędzie dla nas jeszcze wiele bramek, jestem tego pewny. Może trafiać do siatki głową i obiema nogami, to wielki gracz.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze