5 dni, aby sprzedać Bale'a
<i>Daily Star</i> informuje o ofercie za Walijczyka
Gareth Bale wciąż dostaje szanse od Zinédine'a Zidane'a i wciąż nie jest w stanie ich wykorzystać. Od dłuższego czasu nie możemy zobaczyć przysłowiowego „uderzenia pięścią w stół” w wykonaniu Walijczyka. To samo miało miejsce wczoraj przeciwko Valencii, ponieważ skrzydłowego po prostu nie było na boisku. Bernabéu straciło do niego cierpliwość i schodzącego zawodnika pożegnały gwizdy.
Na ten moment, zdaniem większości madridismo, Gareth po prostu nie zasługuje na podstawowy skład Realu Madryt, nieważne, czy Cristiano jest gotowy do gry czy nie. Są piłkarze, jak Marco Asensio, którym bardziej się to należy i którzy potrafią być decydujący. Od Walijczyka oczekuje się, że będzie on grał na wysokim poziomie, czego już dawno nie widzieliśmy. Wystarczy wspomnieć, że w całym 2017 roku wystąpił w 15 meczach i strzelił 3 bramki.
Gwizdy na Bernabéu są trudne do zniesienia, a Bale już nie pierwszy raz się z nimi mierzy. Zawsze jednak był w stanie odwrócić sytuację na swoją korzyść. Teraz sprawy wyglądają inaczej – Gareth ma rywala, o którym już nie możemy powiedzieć, że puka do drzwi pierwszego składu – Marco Asensio wdziera się razem z framugą. Walijczyk już nie jest intocable. Zidane oczywiście chroni i wspiera swojego zawodnika, ale nie będzie się wahał przed dokonaniem zmian w składzie.
Do końca okienka transferowego pozostało pięć dni, podczas których coś jeszcze może się zmienić. Real Madryt może jeszcze sprawić niespodziankę na rynku. Ewentualna sprzedaż Walijczyka otworzyłaby drzwi nowemu napastnikowi, który najprawdopodobniej pełniłby rolę podobną, do tej Moraty z zeszłego sezonu. Wpływa na to również forma Karima Benzemy, który wczoraj pokazał, że jego instynkt strzelecki nie ma się najlepiej. Drugi napastnik, bardziej bramkostrzelny i doświadczony niż Mayoral, jest po prostu niezbędny do dalszej walki o sześć trofeów.
„Do 31 sierpnia wszystko może się zdarzyć” – powiedział Zidane. Po sprzedaży Mariano, Moraty i Jamesa drugi garnitur Królewskich stracił na bramkostrzelności. Aktualnie wszelkie transfery do klubu blokuje szerokość kadry, którą ma dyspozycji francuski trener. Jednak niedługo może się to wszystko zmienić – Daily Star poinformował, że wobec trudnej sytuacji Walijczyka Manchester United podjął jeszcze jedną próbę zakontraktowania go i zaoferował Realowi Madryt 105 milionów euro. Jeszcze jakiś czas temu nie było większych szans na taki ruch, ale forma Asensio i gwizdy na Bernabéu miały spowodować, że Bale zaczął zastanawiać się nad swoją przyszłością. Wszystko powinno wyjaśnić się w ciągu najbliższych dni, a w Anglii panuje opinia, że taka oferta Czerwonych Diabłów miała przekonać Florentino Péreza do pożegnania się z Garethem.
Warto jednak przypomnieć, że Daily Star nie jest najbardziej rzetelną gazetą na Wyspach i do ich rewelacji warto podchodzić z odpowiednim przymrużeniem oka. To, że Bale się nigdzie nie rusza z Madrytu potwierdził również hiszpański dziennikarz, Guillem Balagué. Napisał on na swoim koncie na Twitterze, że Królewscy nie otrzymali żadnej oferty za swojego zawodnika.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze