Der Spiegel: Adidas zaproponował Realowi 100 milionów euro rocznie

Der Spiegel w ramach artykułów opartych na informacjach Football Leaks tym razem donosi, że Adidas był gotowy zapłacić Realowi za odnowienie obowiązującego porozumienia nawet miliard euro.

Różnica w europejskim futbolu między gigantami a grupą ścigającą zwiększa się przez różne zobowiązania finansowe. Od 2010 roku UEFA wypłaciła Realowi Madryt 318 milionów, Barcelonie 299 milionów, a Bayernowi 290 milionów euro. Sportowa i ekonomiczna przewaga tych trzech klubów jest przygniatająca. Jednak to nie Liga Mistrzów jest głównym finansowym motorem tych organizacji. To Adidas i Nike płacą im największe pieniądze, czyniąc najbogatszych jeszcze bogatszymi. Obie firmy polegają na prostej strategii promowania własnych marek za pomocą najlepszych klubów i zawodników.

Adidas ma w swoich szeregach Leo Messiego i Real Madryt, Nike posiada Cristiano Ronaldo i Barcelonę. W pogoni za nowymi kontraktami Amerykanie i Niemcy przesuwają kolejne granice, oferując coraz więcej i więcej pieniędzy. Uderzające jest to, że niewiele z tych porozumień wypływa do opinii publicznej, a firmy za wszelką cenę ukrywają swoje liczby, bo pod względem przychodów marketingowych rosną one w potwornym tempie. Der Spiegel w tym momencie artykułu pyta: gdzie kończy się finansowy rozsądek, a zaczyna szaleństwo?

Klub dzielą się zyskami trochę chętniej. Manchester United po przejściu do Adidasa krótko poinformował, że za 10-letnią umowę otrzyma 750 milionów funtów (około 940 milionów euro). Miało to zbuntować Królewskich, którzy też są zaopatrywani przez Niemców. Ich kontrakt jest jednak owiany szerszą tajemnicą, którą mają wyjaśniać dokumenty Football Leaks. Po zakończeniu sezonu 2015/16 przechwycono draft umowy [nie podano, czy ostatecznie ją podpisano, ale klub nie wydał żadnego oficjalnego komunikatu], która miała obowiązywać od 1 lipca 2015 roku do 30 czerwca 2024 roku. Za ten okres Real Madryt miał mieć zapewnioną stałą kwotę w wysokości 70 milionów euro. Do tego Adidas zobowiązał się oddawać klubowi 22,5% ze sprzedaży netto wszystkich artykułów z herbem Królewskich przy zastrzeżeniu, że będzie to minimalnie 30 milionów euro.

Chodzi o każdy produkt na całym świecie, a Adidas miałby przekazywać raporty o takiej sprzedaży co kwartał. Do tego dochodzi tradycyjne zaopatrywanie całej organizacji w sprzęt Adidasa, co wycenia się dzisiaj na około 8 milionów euro. Co więcej, pojawił się także zapis o premiach za tytułu. Za mistrzostwo Hiszpanii w okresie 2015-2020 Niemcy mieliby płacić 2,5 miliona euro, a potem 3,5 miliona euro. Podobnie wzrasta kwota dotycząca Ligi Mistrzów: najpierw byłoby to 5 milionów euro, po 2020 roku 7 milionów euro. Przy takich liczbach dublet w tym sezonie byłby warty 7,5 miliona euro.

Jak wielkie są to liczby, pokazują same przykłady z Bundesligi: Borussia Dortmund, marketingowo drugi klub po Bayernie, za sezon 2015/16 dostał od swojego sponsora Pumy za podobne porozumienie 8 milionów euro. Sam Real, patrząc na zapisy nowej umowy, za ten sam sezon przychodami od samego Adidasa przebija całe przychody Herthy Berlin (95 milionów euro) i innych czterech dużych niemieckich klubów.

Cała umowa ze wszystkimi kruczkami w swojej wstępnej wersji ma 140 stron, na których omawiane są też takie scenariusze, jak spadek Realu do drugiej ligi. Wtedy Adidas zobowiązuje się do płacenia Hiszpanom przynajmniej 65 milionów euro rocznie. Istnieje oddzielny rozdział poświęcony celebracjom tytułów i udziału firmy w świętowaniu na Cibeles. Der Spiegel podaje, że ostatni oficjalny kontrakt z Niemcami podpisano w 2011 roku i obowiązywał on do 2020 roku. Poinformowano, że zamiast pewnych 70 milionów euro klub dostawał za niego 42 miliony euro, a minimalna zapewniona kwota ze sprzedaży produktów to 10 milionów euro. Nowe liczby pokazują, jak bardzo rozwinął się Real Madryt od 2011 do 2015 roku. Królewscy byli wręcz zmuszeni do renegocjacji kontraktu już w połowie jego obowiązywania, a cała kwota wzrosła o przynajmniej 100%. Co ciekawe, poinformowano, że w 2011 roku jednym z wymogów Realu było wypłacenie zaliczki w wysokości 40 milionów euro w gotówce.

Real Madryt nie chciał skomentować informacji pozyskanych zdaniem klubu nielegalną drogą. Adidas z kolei odpowiedział, że zawartość kontraktów to sprawa poufna i nie może być komentowana publicznie.