Powrót Abnera

„Myślałem o porzuceniu futbolu”, tym zdaniem Abnera Felipe rozpoczyna się krótki materiał Real Madrid TV o Brazylijczyku (można go obejrzeć tutaj. Te słowa wyrażają bardzo wiele o piłkarzu, który praktycznie dwa ostatnie lata spędził na leczeniu kontuzji. Trzykrotnie zerwane więzadło w kolanie zatrzymało jego rozwój, ale klub ciągle wierzy, że Abner zostanie w przyszłości następcą Marcelo.

Aby to stało się możliwe, konieczna była ciężka praca Brazylijczyka. „To trwało bardzo długo. Przyjeżdżałem do Valdebebas o dziewiątej rano i wyjeżdżałem o dziewiętnastej”, tłumaczy piłkarz. Po długiej drodze i pokonaniu bólu, wrócił do gry już ponad dwa tygodnie temu w starciu z Toledo.

„Miałem bardzo poważną kontuzję. Pauzowałem osiem miesięcy, a kiedy wróciłem, przytrafiło mi się to samo, ta sama kontuzja. Wtedy myślałem o porzuceniu futbolu”, wspomina Abner. Kluczową rolę w powrocie do zdrowia odegrał Zinédine Zidane. „Zizou powiedział mi, żebym się nie poddawał, że jestem młody, miałem wtedy dziewiętnaście lat, i że jeszcze wiele przede mną”. Brazylijczyk wyraził również wdzięczność Realowi Madryt. „Klub był dla mnie bardzo ważny, niesamowicie. Nigdy się do mnie nie odwrócił plecami, zawsze był obok mnie. I teraz, po roku, jestem tutaj. W końcu mogę się cieszyć”.

Abner nie zapomniał wspomnieć swojej matki. „Pomagała mi każdego dnia. Powtarzała, że muszę iść do przodu. Bardzo mnie motywowała i mówiła, żebym nigdy się nie poddawał, że jeśli mam marzenie, to muszę o nie walczyć”. Obrońca doskonale pamięta dzień meczu z Toledo, w którym wrócił do gry. „Byłem bardzo zdenerwowany. Wracałem do gry praktycznie po dwóch latach. Na początku nie chciałem dostać piłki, ale później zdobyłem pewność siebie. Ważni również byli dla mnie moi koledzy. Dziękuję im, bo zawsze mnie wspierali i byli obok”.

Na koniec pokazano nagranie Martina Ødegaarda sprzed roku. „Cześć, Abner. Życzę ci dużo siły i odwagi. Wszyscy jesteśmy z tobą. Wrócisz silniejszy niż kiedykolwiek, bracie”, mówił wtedy Norweg.