Real nie może opuścić gardy

Pep Clotet to hiszpański trener, który przez ostatnie dwa lata był asystentem Garry'ego Monka w Swansea. Hiszpan opisał Manchester City dla dziennika MARCA. Przedstawiamy jego analizę.

„Dojście do półfinałów Ligi Mistrzów to wielki swoisty triumf dla Manchesteru City i także dla angielskiej piłki, która w ostatnich latach zrobiła w Europie krok w tył. Nikt nie wątpi w przewagę Realu Madryt, ale Obywatele dojrzeli w najważniejszych europejskich rozgrywkach pod wodzą doświadczonego trenera.

Po pierwsze, jest aspekt, który pokazuje przebiegłość City w Europie. Do półfinałów awansowali po starciu z PSG, gdzie postawili na kontry i oddanie piłki rywalowi. De Bruyne, Navas, Silva i Agüero świetnie współpracą w kontrataku i szybko przechodzą do ataku. Nie zaskoczyłoby mnie, gdyby postawili na taką samą strategię przeciwko Realowi, pamiętając, że ich środek pola jest bardziej fizyczny niż techniczny, ale nie posiadają przy tym zdolności do wystarczającego pressingu, który pozwoliłby walczyć z Hiszpanami o piłkę.

Jedną z wielkich podstaw ekipy Pellegriniego jest połączenie między Agüero i Silvą. Wykonują inteligentne ruchy z zewnątrz do środka i świetnie łączą się z bocznymi obrońcami. Hiszpan to jeden z najlepszych graczy na pozycji mediapunty w Premier League. Świetnie wchodzi między linie, gra groźne klepki z Kunem, jak nikt inny porusza się asystuje oraz ma doskonały nos do przewidywania akcji. Bardzo dojrzał w Anglii i wyróżnia się w pracy polegającej na przetwarzaniu akcji w okazje. Wejście De Bruyne'a w tym sezonie dodało linii ofensywnej City szybkości, jest nie do zatrzymania w otwieraniu kontr. Belg jednocześnie potrafi zachować spokój w krytycznych momentach, jak zrobił to przy golu dającym wygraną nad PSG.

Ważną rolę w grze ofensywnej odgrywają boczni obrońcy. To bardzo charakterystyczne dla samego Pellegriniego, że graczy ze skrzydeł skupia w środku, stawia na zawodników z profilem do gry w środku, a boki oddaje obrońcom. W ten sposób tworzy wiele sytuacji z wrzutkami i grą z Kunem. Real musi być w obronie bardzo uważny na skrzydła. Na przykład Navas mocno wchodzi w pojedynki jeden na jednego i stawia na wrzutki, ale nauczył się już też wchodzić do środka, pozwalając na wejście Zabalecie czy Sagny. Do tego dochodzi oczywiście ochrona przy stałych fragmentach – rożnych czy wolnych z bocznych sektorów – bo Obywatele jako angielska ekipa są pod tym względem bardzo dobrze przygotowani.

To prawda, że City w obronie budzi wiele wątpliwości i to największy problem tego zespołu. To jednego nie znaczy, że linia defensywna nie prezentuje żadnego poziomu. Ta formacja jest mocno wypracowana przez Pellegriniego, który nie chce być zbyt blisko swojej bramki. Chilijczyk stawia na dobrą współpracę, wytrzymywanie naporów, utrzymywanie faktycznej linii i dobrą jakość w pojedynkach jeden na jednego. To ogranicza wrzutki rywala, co jest potrzebne w Premier League, ale Real Madryt ma aż przesadne środki do kombinacyjnej gry przez środek i sprawienie problemów takim dwóm stoperom jak Otamendi i Mangala, którzy tak naprawdę nie tworzą pary.

Ogólnie Real Madryt jest klarownym faworytem, ale nie powinien opuszczać gardy w starciu z ekipą, która już osiągnęła swoje oczekiwania w Lidze Mistrzów i która wyjdzie do gry z odczuciem, że nie ma już nic do stracenia”.