Valdano: Real potrzebuje jutro najlepszej wersji Bale'a

Były dyrektor sportowy Realu Madryt, Jorge Valdano, był wczoraj gościem nocnej audycji El Larguero na antenie radia Cadena SER, gdzie analizował ostatnie ligowe spotkanie z Rayo oraz jutrzejszy mecz Ligi Mistrzów z Manchesterem City.

Trudny mecz w Vallecas
– Rayo nie było daleko od zabicia meczu, mieli dwie czy trzy okazje, by trafić do siatki po raz trzeci. Ich determinacja w pierwszej połowie była godna uznania. Problemem Realu był skład, w którym wystąpiło wielu „nowych” graczy, a jednocześnie brakowało balansu w postaci Casemiro. Drzwi do bramki Navasa pozostawały otwarte przez znaczną część meczu. Kiedy brakuje Modricia, drużynie ciężko konstruować akcje ofensywne. Sytuacja Chorwata podobna jest do tej Kroosa – gra mu się znacznie trudniej bez Casemiro za plecami. Sobotni mecz był skomplikowany ze względu na ulewę, jaka trwała podczas pierwszej części spotkania oraz dość mocno dokuczający wiatr. Ilość miejsca jakie zostawiało Rayo sprawiła jednak, że Bale mógł grać swój futbol.

Współpraca Bale’a z Cristiano
– Czasami wielki crack absorbuje tak dużo uwagi, że „druga gitara” czuje się trochę zmarginalizowana. Myślę jednak, że Bale pokonał już tę psychiczną barierę, a jego problemy związane są wyłącznie ze stanem fizycznym. Jeśli tylko ma ciągłość w grze, to oglądamy takie występy jak ten w Vallecas. Bale jest w formie, a dodatkowo zagra w środowisku, które bardzo dobrze zna. Razem z Cristiano mogą stworzyć siłę nie do zatrzymania. Teraz Real potrzebuje Walijczyka jeszcze bardziej, niż kiedykolwiek.

Świetny Lucas Vázquez
– Lucas jest fantastyczny. W 30 minut zaliczył chyba 8 odbiorów, to znakomity wynik. Dodajmy do tego jeszcze jego skromność, która po strzeleniu gola odzywa się i każe mu celebrować trafienie w najprostszy możliwy sposób. Jego wysiłek daje tej drużynie bardzo wiele.

Formuła Zidane’a
– Zidane znalazł już formułę na wielkie spotkania. Wczoraj chciał dać odpocząć niektórym graczom i spróbował innego wariantu wiedząc, że dla klubu najważniejsza jest w tym momencie Liga Mistrzów. Zizou nie popełnił błędu, nie można mu niczego zarzucić. Na City wyjdzie Casemiro przed linią obrony oraz Kroos i Modrić, który wspierać będą ofensywny tercet. Francuz dobrze zarządza szatnią i po przejęciu drużyny zrobił to co do niego należało - prysznic wstawił do łazienki, krzesła do salonu a mikrofalówkę do kuchni. Kiedy wszystko jest na swoim miejscu, Real wygląda jak prawdziwy zespół.

Problemy w obronie City
– Anglicy mają ogromne problemy z tyłu. Problemy z kryciem, ustawianiem się, wyprowadzaniem piłki i to właśnie tam Real musi szukać swojej przewagi. Z przodu bowiem City dysponuje ogromną jakością – Navas, De Bruyne, Silva i Agüero to gracze szalenie dynamiczni, dobrze czujący się w grze kombinacyjnej. Real musi być czujny. Odnoszę wrażenie, że przeciwko City wyjdzie ta sama jedenastka, co na Villarreal, czyli zespół, który pozostawił po sobie świetne wrażenie kontrolując grę przez cały mecz – pewny w obronie, z odpowiednim balansem w środku pola i z Cristiano z przodu, który wpływa na grę samą swoją obecnością.