Katastrofalny mecz Castilli

Castilla przegrała trzeci mecz z rzędu, tym razem w najgorszym stylu. 0:4 z Socuéllamos, z nielicznymi okazjami na zdobycie bramki. Zdecydowanie był to najsłabszy mecz od początku pracy Ramisa, który w wyjściowym składzie postawił na Mariano w ofensywie i kolejny raz ustawił Tejero na prawej obronie. Na lewej wystąpił Reguilón. Jednak dzisiaj Królewscy nie spisali się zbyt dobrze. Trudno wyróżnić jakiegokolwiek zawodnika. Może tylko Alfonso Herrero, który uchronił drużynę przed wyższą porażką. Już na przerwę Blancos schodzili, przegrywając 0:2.

Początek meczu był bardzo wyrównany. Castilla miała jeden rzut wolny, ale dośrodkowanie Ødegaarda pozostawiało wiele do życzenia. W 11. minucie przy bardzo biernej postawie defensywy Królewskich, Socuéllamos objęło prowadzenie. Do siatki trafił Jesús García. Chwilę później mogło być 2:0, lecz strzał Kike wylądował na poprzeczce. Królewscy nie potrafili oddać groźnego strzału w kierunku bramki Javiego Lópeza, za to gospodarze nie mieli problemów z dziurawieniem obrony Castilli.

W 36. minucie Jesús García miał znakomitą okazję, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się Herrero. Niestety kilkadziesiąt sekund później golkiper Blancos był bezradny przy strzale Kike Domíngueza z linii pola karnego. Jakby tego było mało, kontuzji doznał Llorente i musiał opuścić boisko. Jego miejsce zajął Lucas Torró, który w doliczonym czasie pierwszej połowy sfaulował gracza rywali w polu karny. Arbiter wskazał na jedenastkę. Do jej wykonania podszedł Calle i spróbował strzału w stylu Panenki. Na szczęście Herrero nie rzucił się w żaden róg i zdołał zatrzymać słabe uderzenie zawodnika gospodarzy.

Na drugą połowę nie wyszedł już Ødegaard. Bezbarwnego Norwega zastąpił Jordan Gaspar, który miał wzmocnić siłę ofensywną Castilli. Kwadrans później na murawie zameldował się także Enzo. Jednak niewiele to pomogło, ponieważ w 63. minucie Javi Gómez zdobył trzecią bramkę dla Socuéllamos. Ten gol już przesądził o losach spotkaniach. Królewscy mieli szansę na zdobycie honorowego gola po rzucie wolnym blisko pola karnego, ale bardzo dobry strzał Mariano zdołał obronić Javi López. Kolejnym ciosem dla Castilli była druga żółta kartka dla Lucasa Torró na siedem minut przed końcem podstawowego czasu gry, a zwieńczeniem fatalnego spotkania był drugi rzut karny dla gospodarzy. Tym razem zupełnie niezasłużony, do tego z żółtą kartką dla Tejero, który przegapi przez to mecz z Getafe B w przyszłym tygodniu.

Dzisiejsza porażka sprawiła, że Barakaldo odskoczyło Castilli o kolejne trzy punkty. Obecnie strata wynosi osiem punktów. To przepaść, biorąc pod uwagę fakt, że Królewscy trzy kolejki temu byli liderami. Do czterech oczek stopniała za to przewaga na trzecim w tabeli Realem Unión. Podopieczni Ramisa będą mieli okazję do przełamania złej passy za tydzień w starciu z rezerwami Getafe.

Socuéllamos – Real Madryt Castilla 4:0 (2:0)
1:0 Jesús García 11’
2:0 Kike Domínguez 38’
3:0 Javi Gómez 63’
4:0 Antonio Ocańa 89’ (rzut karny)

Socuéllamos: Javi López, Carlos García, Zurdo, Jacinto Trillo, José Rodriguez, Salva Gómez, Omar Álvarez (Álvaro Garrido 75’), Jesús García, Javi Gómez (Antonio Ocańa 64’), Calle, Kike Domínguez (Chato 84’).

Real Madryt Castilla: Alfonso Herrero, Álvaro Tejero, Philipp Lienhart, Héctor Martínez, Sergio Reguilón, Marcos Llorente (Lucas Torró 40’ 83’), Javi Muńoz, Aleix Febas (Enzo Zidane 61’), Álvaro Jiménez, Martin Ødegaard (Jordan Gaspar 46’), Mariano Díaz.