Advertisement
Menu

Zakład Pascala

Będąc kibicem, raczej trudno nie nastawiać się zupełnie na nic. Czasami jednak warto spróbować odpowiednio wymierzyć proporcje.

Foto: Zakład Pascala
Fede Valverde. (fot. Getty Images)

Real Madryt – Arsenal: Przewidywane składy

Popularni Królewscy stoją dziś przed niezwykle skomplikowanym zadaniem odwrócenia losów dwumeczu po wyjazdowej porażce z Arsenalem 0:3. Carlo Ancelotti na pewno musi zmienić coś w grze swoich podopiecznych, którzy na Emirates Stadium byli gorsi od gospodarzy w praktycznie każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Real Madryt słynie z tego, że w ostatnich latach potrafi wychodzić z ciężkich opresji, jednak tym razem wyzwanie wydaje się jeszcze bardziej skomplikowane. 

Kluczowe dla Los Blancos tego wieczoru na Santiago Bernabéu wydaje się jak najszybsze otwarcie wyniku i unikanie momentów dekoncentracji. Jeśli ta sztuka się powiedzie, to niewykluczone, że Królewscy nie będą pozostawać bez szans na awans. Należy jednak pamiętać, że Arsenal pod wodzą Mikela Artety jest bardzo dobrze poukładanym zespołem i z całą pewnością ma świadomość, iż zmuszony do frontalnych ataków rywal będzie musiał siłą rzeczy w pewnym momencie się odsłonić. 

* * *

Gdyby zapowiedź dzisiejszego spotkania rewanżowego z Kanonierami przyszło nam pisać na jakimś bezstronnym kibicowsko portalu, najpewniej ograniczylibyśmy tekst do czegoś w rodzaju powyżej zaprezentowanej sztampy. Być może polalibyśmy jeszcze trochę wody dla podbicia wierszówki, by nie narażać się na gniew redaktora naczelnego, a następnie już w trakcie meczu z ciekawości sprawdzalibyśmy sobie w Internecie wynik w przerwach między partyjkami pasjansa. Bezstronnym kibicowsko portalem jednak nie jesteśmy, w związku z czym poniekąd czujemy się zmuszeni do tego, by napisać coś więcej. No właśnie, zmuszeni. Zapowiadanie tego meczu jest bowiem zadaniem wyjątkowo niewdzięcznym. 

Choć przedmeczowe teksty zazwyczaj mają na celu w jakimś kierunku oddziaływać na odbiorcę, to jednak w tym przypadku tego typu zabawa jest wyjątkowo ryzykowna, by nie powiedzieć nieetyczna. Granie na emocjach byłoby tu po prostu nie w porządku. Doszliśmy do momentu, w którym przynajmniej autor tekstu, nawet jeśli sam ma konkretną wizję tego, co może się wydarzyć, nie daje sobie prawa do tego, by w kimkolwiek napędzać ślepą wiarę, czy też szkicować skrajnie defetystyczną wizję. 

Jednoznaczne poprowadzenie narracji w którąś stronę byłoby niczym wejście w grę losową, w której szanse wygranej wynoszą 50%. Nie wiemy, jakie jest wasze zdanie na temat sensowności podobnych przedsięwzięć, ale my akurat w tym konkretnym przypadku wolimy się mimo wszystko wstrzymać. Idąc poniekąd hazardowym tropem, być może warto byłoby jednak zdecydować się na innego typu zakład, który roboczo nazwiemy Futbolowym Zakładem Pascala w wersji lajt. 

W swoim oryginalnym założeniu Zakład Pascala był dość sprytnym argumentem filozoficznym, według którego wiara w Boga jest bardziej opłacalna niż nieopłacalna. Gdyby bowiem okazało się, że Bóg istnieje, człowiek dostąpiłby łaski zbawienia i życia wiecznego. Gdyby natomiast okazało się, że jednak nie istnieje, to ryzykujemy wyłącznie podczas stosunkowo krótkiego czasu życia. Innymi słowy, wiara była zdaniem Pascala bardziej opłacalna, ponieważ wciąż potencjalne zyski przewyższają ewentualne straty. W swojej futbolowej odmianie w wersji lajt, którą wymyśliliśmy na potrzeby dzisiejszej potyczki, zakład ów polega z grubsza na tym, by bez zbytniej napinki pozwolić sobie na zachowanie choć odrobiny wiary w sukces. Jeśli faktycznie go odniesiemy, będziemy mogli potraktować go jako nagrodę, w razie niepowodzenia zaś nie wydarzy się tak naprawdę nic, czego wcześniej nie przewidzielibyśmy w scenariuszu. 

Czyż to nie genialne w swej prostocie? Szczerze mówiąc, nie mamy bladego pojęcia. Na nic lepszego jednak nie wpadniemy. Wciąż mimo to uważamy, że jest to lepsze rozwiązanie niż pójście w patos i opakowywanie w piękne słowa hasła, iż madridismo to ciągła wiara, lub – w drugą stronę – na okrętkę zasugerować, że pora zwolnić trenera i wymienić połowę wkładów do koszulek. Tego już się nasłuchaliście i naczytaliście w ostatnim czasie aż nader często. Być może pora więc spróbować czegoś innego?

Wiemy, że z czysto logicznego punktu widzenia, na który składa się co najmniej kilka czynników, szanse są marne. Tak czy inaczej, o 21:00 i tak odpalimy teleodbiorniki zwyczajnie ciekawi tego, co się wydarzy. Bez nie wiadomo jakich oczekiwań, ale też jednocześnie bez kategorycznego zaprzeczania, że będziemy świadkami czegoś magicznego.

Mecz z Arsenalem rozpocznie się dzisiaj o godzinie 21:00, a w Polsce będzie można obejrzeć go na kanale CANAL+ Extra 1 w serwisie CANAL+ Online.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!