Advertisement
Menu
/ Cadena SER

„W ciągu tygodnia straciliśmy czterech obrońców – proszę sobie to wyobrazić”

Ogromne problemy kadrowe Arsenalu przed meczem Ligi Mistrzów z Realem Madryt.

Foto: „W ciągu tygodnia straciliśmy czterech obrońców – proszę sobie to wyobrazić”
Mikel Arteta. (fot. Getty Images)

Ćwierćfinały Ligi Mistrzów UEFA ruszają już za niecały tydzień. Real Madryt po wyeliminowaniu Atlético zmierzy się z Arsenalem Mikela Artety. Pierwszy mecz odbędzie się we wtorek na Emirates Stadium w Londynie, a rewanż 16 kwietnia na Santiago Bernabéu. Brytyjczycy, którzy zajmują drugie miejsce w Premier League, przystąpią do starcia z Królewskimi osłabieni przez plagę kontuzji. Do urazów trapiących zespół od początku sezonu w ostatnich dniach dołączyły kolejne – czterech kluczowych obrońców Arsenalu wypadło z gry.

W miniony wtorek Arsenal rozegrał zaległe spotkanie ligowe, pokonując Fulham 2:1. Choć trzy punkty trafiły na konto drużyny Artety, mecz przyniósł dwie niepokojące wiadomości dla hiszpańskiego szkoleniowca. Prawy obrońca Jurrien Timber musiał opuścić boisko z kontuzją kolana, co stawia pod znakiem zapytania jego występ przeciwko Realowi. Gorzej sytuacja wygląda w przypadku Gabriela Magalhãesa – środkowy obrońca doznał kontuzji mięśni grupy kulszowo-goleniowej i czeka go operacja, przez co nie zagra już do końca sezonu. To poważna strata dla Arsenalu, który nie będzie mógł skorzystać w Lidze Mistrzów z jednego z najlepiej zgranych duetów środkowych obrońców w Europie – Gabriela i Saliby.

Do tej listy dołączają kolejni kontuzjowani. Ricardo Calafiori również nie zagra z Realem z powodu problemów z kolanem, więc Arteta będzie musiał znaleźć alternatywę na prawej stronie obrony – bez Calafioriego i Timbera. W defensywie zabraknie także Tomiyasu, a występ Bena White’a stoi pod dużym znakiem zapytania, choć nie został jeszcze całkowicie wykluczony. W ofensywie Arsenal też nie ma powodów do optymizmu – Gabriel Jesus i Kai Havertz, dwaj z najgroźniejszych zawodników w ataku, od początku roku leczą urazy i na pewno nie zagrają. Poza kadrą znajdzie się również Raheem Sterling, który będzie pauzował za kartki.

Jasnym punktem w zespole Mikela Artety jest powrót Bukayo Saki. Anglik doznał poważnej kontuzji pod koniec grudnia 2024 roku, ale we wtorek zaliczył pierwszy występ w 2025 roku – potrzebował zaledwie 25 minut, by wpisać się na listę strzelców. Mimo licznych problemów kadrowych Arteta stara się zachować optymizm. – Tak wyglądał cały sezon. Dotarliśmy do tego etapu mimo tych wszystkich kontuzji. Taka jest rzeczywistość. W ciągu tygodnia straciliśmy czterech obrońców – proszę sobie to wyobrazić. Damy z siebie wszystko i jesteśmy bardzo podekscytowani nadchodzącym tygodniem – powiedział baskijski szkoleniowiec.

Na ten moment zaktualizowana lista graczy Arsenalu z problemami prezentuje się następująco:

  • Gabriel Jesus – operacja kolana w styczniu – wykluczony do końca sezonu
  • Kai Havertz – operacja mięśni uda w lutym – wykluczony do końca sezonu
  • Takehiro Tomiyasu – operacja kolana w lutym – wykluczony do końca sezonu
  • Riccardo Calafiori – kontuzja kolana 20 marca – spekulacje o kilku tygodniach (z poniedziałkowych słów Artety należy wnioskować, że raczej nie zagra w dwumeczu z Realem Madryt)
  • Gabriel Magalhães – kontuzja mięśni grupy kulszowo-goleniowej – wykluczony do końca sezonu
  • Jurriën Timber – uraz kolana we wtorkowym meczu – klub nie wydał w jego sprawie żadnego komunikatu
  • Ben White – niesprecyzowane problemy fizyczne
  • Raheem Sterling jest zawieszony za żółte kartki na pierwsze spotkanie z Realem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!