Powołanie oddalające od kolejnych
Raúl Asencio ma za sobą pierwsze doświadczenie w dorosłą reprezentacją Hiszpanii. Luis de la Fuente powołał stopera na mecze z Holandią, ale koniec końców nie dał mu zadebiutować.

Raúl Asencio. (fot. Getty Images)
Jak przekonuje Relevo, obecność na ostatnim zgrupowaniu kadry narodowej paradoksalnie może oddalić Asencio od udziału w Final Four Ligi Narodów. Brak choćby minuty w dwumeczu z Holendrami pokazuje, że defensor tak naprawdę nie jest rozpatrywany jako ważne ogniwo zespołu, a w kolejce przed nim znajduje się inny młody środkowy obrońca, Dean Huijsen. Początkowo wydawało się, że Raúl w którymś z ostatnich spotkań może nawet zagrać od początku. Za rywali miał Le Normanda, Cubarsiego i Martineza, choć ostatni z wymienionych ostatecznie wypadł z powodu problemów fizycznych. Zamiast wychowanka Królewskich De la Fuente wolał jednak postawić na wspomnianego Huijsena, początkowo powołanego na zgrupowanie kadry U-21.
Dean zdaniem mediów miał być dopiero czwartym wyborem, jednak w efekcie to on wyprzedził Asencio w hierarchii. Na pierwsze starcie Raúl nie zmieścił się nawet do meczowej kadry. Uraz Cubarsiego sprawił, że z konieczności to Huijsen musiał pojawić się na boisku. Swoją szansę wykorzystał w stu procentach. Wraz z Le Normandem stworzył duet, który następnie wybiegł w podstawowym składzie na rewanż. Na konfrontację w Walencji Asencio zasiadł już na ławce, co nie zmienia faktu, że do jego debiutu doszłoby wyłącznie w razie konkretnej potrzeby lub gdyby sprzyjał temu wynik. De la Fuente wykorzystał wszystkie pięć zmian, ale przy żadnej z nich nie skorzystał z obrońcy Realu Madryt, zaznacza Relevo.
Na ten moment niewiele wskazuje, by w niedalekiej przyszłości Asencio miał zaistnieć w kadrze. Na liście stoperów daleko mu do szczytowych pozycji. Nieobecni ostatnio Laporte i Vivian oraz Le Normand mają u selekcjonera zdecydowane pierwszeństwo. Do nich należy dokooptować wciąż błyskawicznie rozwijającego się i cieszącego sporym wsparciem Cubarsiego. Raúl natomiast rywalizuje w drugiej grupie środkowych obrońców i nawet w tym gronie nie można go wymieniać jako jednego z faworytów. Dean Huijsen czy Pau Torres na tę chwilę zdają się być krok przed nim.
Jakkolwiek patrzeć, już samo znalezienie się w orbicie zainteresowań pierwszej reprezentacji jest sporym krokiem w karierze 22-latka. Asencio mógł cieszyć się doświadczeniem, trenować z najlepszymi rodzimymi piłkarzami i wraz z nimi cieszyć się z awansu do Final Four. Przebywając na drugim planie, adaptował się w grupie i został przez nią bardzo ciepło przyjęty. To niewątpliwie wielka nagroda za jego dotychczasową postawę w Realu Madryt.
Tak naprawdę stoper nawet nie spodziewał się tego powołania. Bardziej wiążące plany mógł mieć wobec niego trener reprezentacji do lat 21, Santi Denia. Raúl wiedział mimo to, że i tak nie będzie mógł udać się na EURO U-21 z powodu Klubowych Mistrzostw Świata. W oczekiwaniu na powołanie do młodzieżówki znalazł się jednak na liście pierwszej reprezentacji. Asencio podchodzi do sprawy z dużą cierpliwością. Jego celem jest rozegranie w przyszłości wielu spotkań w narodowych barwach, kończy Relevo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze